Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trópolówka dorszowa i co dalej?

Tomasz Turczyn
R.PIETRASZ

Z końcem tego roku kończy się tzw. trójpolówka dorszowa obowiązująca rybaków. Polega ona na tym, że dwie trzecie floty (przez ostatnie trzy lata) zamiennie stoi w porcie, a jedna trzecia wypływa na połów dorszy. Rybacy, którzy nie łowią otrzymują za to odszkodowania. Mimo, że trójpolówka jeszcze obowiązuje to środowisko dopytuje się co będzie dalej. Pytanie jest bardzo dla niego ważne, bo dorsz jest tą rybą na której się zarabia. Kazimierz Plocke, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi mówi, że przyznany Polsce limit dorszowy zostanie podzielony między chętnych rybaków do łowienia dorszy.

- Z tym, że ostateczny kształt tego podziału będzie przedstawiony środowisku jesienią i z nim skonsultowany - zastrzega K. Plocke. - Wtedy będzie określony ostateczny sposób podziału.
Część właścicieli kutrów krytykuje trójpolówkę. 
- Trójpolówka to nic dobrego - uważa Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich z siedzibą w Ustce. - Ten system automatycznie powoduje, że część rybaków traci gotowość połowową i na pewno po tych trzech latach nie wrócą oni do tego zawodu.
Tak samo uważa Piotr Żuchowski, rybak z Jarosławca. On mimo, że obowiązuje jeszcze trójpolówka przez ostatnie trzy lata łowi dorsze. Jak to możliwe?
- Zostawiono nam furtkę. Mogłem legalnie zamienić się z armatorem, który wolał stać w porcie i brać za to pieniądze - wyjaśnia Żuchowski. - Ja wychodzę z założenia, że lepiej wypływać w morze. Znam rybaków, którzy stoją w porcie. Oni potracili załogi, które rozjechały się za chlebem w świat. Sądzę, ci armatorzy już nie wrócą do zawodu. 
Wiadomo też, że część rybaków zarobkuje - tak jak i P. Żuchowski prowadzący pensjonat - na lądzie. 
- Z samego łowienia ryb jest ciężko przeżyć - mówi rybak z Jarosławca. - Dlatego wielu kolegów także ima się dorszowego wędkarstwa morskiego. Tzn. organizują takie wyprawy dla pasjonatów.
Trójpolówkę także krytykuje Jerzy Safader, prezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb. On uważa, że rybakom nie należy płacić za postój w portach.
- Inne kraje tak zredukowały swoją flotę, by się dopasować do zasobów dorszy - mówi Safader. - Tak samo powinno być w Polsce. Tymczasem tak nie jest i sądzę, że znów na początku przyszłego roku będzie lament, że limity są zbyt niskie. 
K. Plocke uważa, że trójpolówka, co by o niej nie mówić pokazała pewien sposób racjonalnej gospodarki zasobami morskimi. Według niego jest to kierunek z którego nasz kraj nie może zboczyć.
Rozmowa z rybakiem z Jarosławca w "Dzienniku Sławieńskim" 9 września

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto