Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybacy z Jarosławca u Elżbiety Jaworowicz [ZDJĘCIA]

Tomasz Turczyn
Rybacy mają kłopoty dotyczące starej sprawy przełowienia limitów dorszowych nałożonych na Polskę przez Unię Europejską. Za przełowienie 82 armatorów kutrów dostało kary finansowe. To nie wszystko, bo rybacy z Jarosławca mają problemy związane z sąsiedztwem poligonu wojskowego.

Skąd kary finansowe nałożone na rybaków?

- Sytuacja jest kuriozalna i sięga roku 2007 - mówi Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich w Ustce. - Rekordziści, wraz z odsetkami, mają do zapłacenia ponad 400 tys. zł. Kary są za rzekome przełowienie limitów dorszowych. Nie zgadzamy się z tym i mamy nowe dokumenty, które wskazują, że o przełowieniu nie ma mowy. Problem w tym, że nikt nie chce nas wysłuchać. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nas zbywa.

Nasz rozmówca mówi, że on także ma nałożoną karę i uważa, że jest ona niesłuszną.

Także rybacy z Jarosławca mają problem dotyczący zamykania akwenu morskiego ze względu na strzelania z pobliskiego poligonu wojskowego. Armia zapewnia, że jest gotowa do rozmów i kompromisu, ale ocenia, że obie strony muszą pójść na ustępstwa.

"Dziennik Sławieński" - "Dziennik Bałtycki" obszernie opisywał kłopoty rybaków z Jarosławca (oraz sprawę kar za przełowienie dorszy z 2007 roku) w papierowym wydaniu z 7 i 28 listopada. Sprawą zajęła się też Elżbieta Jaworowicz i przedstawiła ją w czwartkowej - 4 grudnia "Sprawie dla reportera".

Poniżej "Dziennik Sławieński" prezentuje stanowisko Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które otrzymała nasza redakcja:

Dariusz Mamiński z Biura Prasowego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wylicza, że kary nałożono na 82 armatorów kutrów rybackich.

-Podmioty te naruszyły przepisy o rybołówstwie, w związku z rozporządzeniem Komisji (WE) z 9 lipca 2007 roku ustanawiającym zakaz połowów dorsza w Morzu Bałtyckim (wody WE) przez statki pływające pod banderą Polski -mówi Dariusz Mamiński.- Podstawa prawna wymierzania kar stanowiły przepisy ustawy z 19 lutego 2004 roku o rybołówstwie oraz rozporządzenia ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 21 kwietnia 2005 roku w sprawie wysokości kar pieniężnych za naruszenie przepisów o rybołówstwie. Wysokość kar była uzależniona m.in. od podmiotu dokonującego naruszenia (armator/kapitan), długości całkowitej statku rybackiego oraz ilości wykonanych w czasie obowiązywania zakazu rejsów połowowych i kształtowała się w granicach od 2 tysięcy do 20 tysięcy zł za każdorazowe wypłynięcie na połowy dorsza. Sprawy znalazły swój bieg w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym oraz Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Dokonując szczegółowej analizy zarzutów podnoszonych przez ukaranych rybaków, sąd uznał za słuszne wymierzenie kary na podstawie przepisów zastosowanych przez ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W wyrokach sąd potwierdził zgodność z prawem decyzji wydanych przez ministra. Jednocześnie, mając na uwadze wysokość wymierzonych kar, na stronie internetowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi została zamieszczona "Procedura dotycząca umarzania, odraczania spłat oraz rozkładania na raty kar pieniężnych".

Według Mamińskiego do ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi wpłynęły 44 wnioski o umorzenie lub odroczenie spłaty należności, z czego rozpatrzonych zostało 30 wniosków, a pozostałe są rozpatrywane.

- Osoby, których sprawy zostały rozpatrzone mają umorzoną część przypadającej do zapłaty należności, a co do pozostałej części, odroczono termin jej zapłaty - mówi Dariusz Mamiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto