- Wstępnie ustaliliśmy, że 33-latek kierujący BMW najprawdopodobniej „złapał pobocze” i wskutek tego rzuciło autem na przeciwległy pas jezdni. BMW uderzyło w prawidłowo jadące mitsubishi - relacjonowała sławieńska policja.
Sprawa trafiła na wokandę Sądu Rejonowego w Koszalinie, ale mimo wyznaczenia kilku terminów proces nawet nie rozpoczął się na dobre. Dlaczego?
- Okazało się, że też 34-latek odniósł poważne obrażenia zdrowotne, które nie pozwalały mu stawić się w sądzie - wyjaśnia Sławomir Przykucki, rzecznik prasowy koszalińskiego sądu. - Obrażenia oceniał biegły lekarz sądowy i jego opinia była tutaj jednoznaczna. Sąd, niedawno, wystąpił o kolejną i z niej jasno wynika, że mężczyzny stan zdrowia jest taki, że może on stawić się przed oblicze wymiaru sprawiedliwości.
Tym samym rzecznik zapowiada, że kolejny termin rozprawy sądowej zostanie wyznaczony najprawdopodobniej na początek 2020 roku. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi do 8 lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?