Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Malechowo: Gorący wywiad z byłym dyrektorem - KOMENTARZ WÓJTA i ustalenia prokuratury: wyborów nie wypaczono

Tomasz Turczyn
NM
W internecie, na facebooku, pojawił się wywiad wideo z byłym dyrektorem jednej z podstawówek w gminie Malechowo.

Były dyrektor odnosi się do wyborów w 2014 roku, gdzie toczyła się walka o fotel wójtowski w II turze wyborów między: Radosławem Nowakowskim i Czesławem Galkiem. Wówczas wybory o 132 głosy wygrał Radosław Nowakowski.

Były dyrektor mówi, że były osoby domeldowane do gminy Malechowo z zewnątrz, które - według niego - miały z góry przykazane na kogo mają zagłosować. W 2014 r. były dyrektor popierał Nowakowskiego, ale jego drogi z wójtem się rozeszły i został on odwołany z piastowanej funkcji, co miało miejsce w marcu 2016 roku.

Były dyrektor podaje siebie, jako przykład domeldowanej osoby w gminie Malechowo w 2014 roku. W jego ocenie - jak stwierdza domniemaniu - domeldowanych osób mogło być nawet kilkuset.

W 2018 roku na wójta gminy Malechowo jest trzech kandydatów: Radosław Nowakowski, Czesław Galek, Włodzimierz Błaszczak.

Komentarz wójta

- Nie widziałem tego filmu. Ale analizują go prawnicy. Zobaczę jak go ocenią i wówczas podejmę decyzję, czy oddam sprawę do sądu - komentuje Radosław Nowakowski. - To, że taki film pojawia się tuż przed wyborami nie jest przypadkiem. Szerzej tego nie będę komentował.

Prokuratura badała

Przypominamy artykuł "Dziennika Sławieńskiego" z 2016 roku: Prokuratura Rejonowa w Sławnie drugi raz umorzyła zawiadomienie związane z ostatnimi wyborami samorządowymi na terenie gminy Malechowo. Konkretnie chodziło o wybory na wójta.

- W zawiadomieniu, które złożył jeden z komitetów wyborczych z gminy Malechowo było podniesione, że miały być nieprawidłowości, które miały polegać na tym, że zostały w sposób nieuprawniony dopisane do listy wyborców osoby - opisuje Jarosław Płachta, prokurator rejonowy ze Sławna. - Sprawę badaliśmy pod kątem tego, czy ówczesny wójt nie przekroczył swoich uprawnień. I nie stwierdziliśmy, aby coś takiego miało miejsce.

Prokurator mówi, że komitet zanegował około 100 osób. Prokuratura sprawę już raz umorzyła. Niedawno podjęła ją ponownie. Dlaczego?

- Zgłosił się do nas jeden ze świadków, który zapewniał, że chce podnieść nowe okoliczności, które mogą rzucić inne światło na umorzoną sprawę - wyjaśnia prokurator. - Wobec tego ponownie wszystko zostało sprawdzone włącznie z przesłuchaniem pana, który miał mieć nowe informacje.

Zawiadomienie prokuratury było wymierzone w byłego wójta gminy Malechowo. Ale żadnych zarzutów on nie usłyszał.

- Nie mam sobie nic do zarzucenia - mówi były wójt. - Wszystko było zgodnie z prawem i można to sprawdzić.

Prokurator dodaje, że wykonano kolejne czynności śledcze...

- Nie stwierdziliśmy, aby były podstawy do postawienia komukolwiek zarzutów i sprawę ponownie umorzyliśmy - stwierdza Jarosław Płachta. - Mogę powiedzieć, że osoby, które zgłosiły, że chcą być dopisane do listy wyborców spełniły ku temu wszystkie ustawowe przesłanki i nie można było im odmówić dopisania. Jednocześnie przeanalizowaliśmy, czy wszystkie poszły do urn. Okazało się, że spora część tego nie zrobiła. Pokusiliśmy się też o symulację z, której wynikało, że nawet, gdyby wszystkie dopisane osoby zagłosowały na jednego z kandydatów na wójta, to i tak to by nie wpłynęło na ostateczny wynik wyborów.

Prokurator J. Płachta ocenia, że w przy wyborach w gm. Malechowo prawa nie złamano.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto