Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Darłowo referendum. Bogdan Pasławski mówi, że nie będzie kandydował na burmistrza Darłowa

Tomasz Turczyn
Bogdan Pasławski
Bogdan Pasławski R.PIETRASZ
Rozmowa z Bogdanem Pasławskim, pełnomocnikiem grupy referendalnej z Darłowa

Czy chce pan kandydować na burmistrza?
Dobrze, że pan o to zapytał. Utnę tu od razu wszelkie plotki: Moim zamiarem nie jest kandydowanie na burmistrza. Wracając do pana wcześniejszego pytania powiem, że grupa przygotowująca referendum potrzebowała przywódcy i tę rolę wziąłem na siebie.

Ile już zebraliście podpisów przeciwko burmistrzowi? Czyli ile osób chce doprowadzić do referendum?
Nie podliczamy tego jeszcze tak dokładnie, ale sądzę, że mamy już ponad połowę z wymaganej liczby 1200 podpisów. Oczywiście zbierzemy ich więcej, aby mieć bezpieczny zapas. Następnie zawieziemy je do komisarza wyborczego i on je zweryfikuje. Na pewno nam nie braknie poparcia darłowiaków dla zorganizowania referendum. Na zebranie podpisów mamy czas do 14 kwietnia.

Jak pan skomentuje wasz falstart referendalny? Czyli to, że musieliście dwukrotnie zawiadamiać o planowanym referendum?
Jak pan to nazywa "ten falstart" w niczym nie zmianie naszych działań. Pan burmistrz to nagłośnił w mediach, ale nie przejmujemy się tym. Robimy swoje. Pan Klimowicz łapie za słowa. Tak samo jest z nagłośnieniem przez niego, rzekomej kwestii, że podpisy są zbierane na przykład przeciw budowie elektrowni atomowej. Kategorycznie odcinamy się od takich praktyk. Nasi przedstawiciele informują społeczeństwo pod czym się podpisuje. Szerzej nie będę tego komentował w prasie, bo nie chcę wdawać się w polemikę z panem burmistrzem.

Burmistrz wygrał ostatnie wybory ze znaczną przewagą w pierwszej turze głosowania...

Sądzę, że to poparcie aktualnie jest mniejsze, bo społeczności darłowskiej nie podoba się w mieście wiele rzeczy. Na przykład to, że burmistrz popiera budowę elektrowni atomowej. Wiemy, że Polska Grupa Energetyczna nie stawia na Kopań, ale pan burmistrz jest zwolennikiem elektrowni atomowej na Pomorzu. Podsumowując: mieszkańcy obawiają się o przyszłość miasta i regionu. Chcemy dać im alternatywę w głosowaniu referendalnym.

Dziękuję za rozmowę


Uważajcie, co podpisujecie

Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa
- Dochodzą do mnie z różnych stron sygnały, że mieszkańcy Darłowa są wprowadzani w błąd przy zbieraniu podpisów potrzebnych do doprowadzenia do referendum w naszym mieście. Otóż dowiedziałem się, że zdarzają się sytuacje, gdy darłowiacy są proszeni o podpisanie się pod rzekomym protestem przeciwko budowie elektrowni atomowej, a w rezultacie okazuje się, że podpisują się pod listą, która ma posłużyć do zorganizowania referendum. Takich sygnalów miałem sporo. Przypominam też, że Polska Grupa Energetyczno jasno określiła, że elektrowni atomowej w okolicy poddarłowskiego Kopania nie będzie, co między innymi nastąpiło po moich i innych samorządowców z powiatu sławieńskiego zabiegach. Uczulam mieszkańców naszego miasta: "Uważajcie Państwo, co podpisujecie". Oczywiście jeżeli ktoś otwarcie zbiera podpisy pod wnioskiem o referendum i ktoś chce się pod takim wnioskiem podpisać, to nie mam nic przeciwko temu. Tyle, że jeśli mieszkańcy są wprowadzani w błąd, to tak nie może być. Zawiadomiłem o takich praktykach komisarza wyborczego w Koszalinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto