Darłowo: Ocena kadencji w wykonaniu Arkadiusza Klimowicza

"Dz. Sławieński": Jak Pan ocenia sprawę szkoły w Darłówku Zachodnim, która była miejską, a teraz prowadzi ją stowarzyszenie. I ta zmiana była w klimacie burzliwej debaty na początku kadencji…
P. Breszka:Uważam, że szkoły powinny być miejskie - publiczne. Dobry gospodarz tak zarządza, żeby mieć wpływ na rozwój oświaty. Przecież oświata i wychowanie w szkołach tworzy przyszłość naszych pociech.Szkoła społeczna może sobie nie poradzić z ogromem kosztów, i co wtedy? Poza tym, nie widzę tu racjonalności. Likwidacja szkoły publicznej w Darłówku - „Tak” od Rady Miasta i burmistrza, a podobny „zabieg” w gminie wiejskiej - to, według tych samych źródeł - skandal.

Dz. Sławieński: Na początku tej kadencji mieliśmy gorącą sprawę miejskiego Zespołu Szkół w Darłówku Zachodnim, który teraz prowadzi stowarzyszenie. Jak Pan ocenia tę sprawę z perspektywy czasu?
A. Klimowicz:Ten przykład pokazuje, że nam w Darłowie nawet trudne sprawy udaje się rozwiązywać zupełnie inaczej, niż u naszych sąsiadów. Cała Polska widziała, jak tego typu problem rozwiązuje wójt w Dąbkach, jaka wynikła z tego awantura. U nas udało się podobną trudną sprawę - przejście szkoły z publicznej na niepubliczną - rozwiązać tak, ze dzisiaj większość osób jest zadowolonych. Szkoła świetnie funkcjonuje i osiąga bardzo dobre wyniki w nauce. Tam powstało autentyczne stowarzyszenie, nie jakieś papierowe. Rodzice są zaangażowani w pracę szkoły, oni decydują np., kto jest dyrektorem. To przykład prawdziwej samorządności. Czas pokazuje, że ta decyzja była dobrą dla budżetu miasta, dla uczniów i dla samej szkoły.

Czytaj więcej w "Dzienniku Sławieńskim" z datą wydawniczą 3 października - piątkowym dodatku do "Dziennika Bałtyckiego"

Debata dotycząca Zespołu Szkół w Darłówku - sprawa likwidacji

Szkoła społeczna w Darłówku - gorące obrady Rady Miejskiej

Arkadiusz Klimowicz - początek kadencji o ZS w Darłówku i innych szkołach