- Zdecydowałem się pokonać 12 000 kilometrów na motocyklu - mówił "Dziennikowi Sławieńskiemu" przed startem wyprawy Krzysztof Fortuna. Dzięki kilku osobom, mojego V-Stroma udało się doposażyć w najnowszą nawigację motocyklową, rewelacyjny interkom dedykowany do mojego kasku i aluminiowe kufry. Z racji kierunku opony wymieniłem na bardziej terenowe (Heidenau K60 Scout), choć mam jeszcze wątpliwości czy dobrze zrobiłem wybierając właśnie te, bo trzeba się do nich przyzwyczaić , a na to czasu już nie mam i będę się musiał z nimi zapoznawać w trakcie podróży. Jako cel wyprawy obrałem Gruzję.
Zamiar wcielił w życie. Odwiedził Rumunię, Turcję, Gruzję. Krzysztof Fortuna zapowiada powrót do Polski 28 lipca. Tymczasem podzielił się z nami zdjęciami z takich miejsc jak:Achalciche, Bordżomi, Vardzia, Gori, Tibilisi, Samsun, czy Kapadocji i Ankary.
_- W Tibilisi było bardzo gorąco, 35 stopni Celsjusza w cieniu - opisuje nauczyciel. - Miejscowi mówią, że jeszcze nie tak gorąco. Fantastyczne miasto i superklimat. Nowoczesna architektura i sporo zabytków. Bardzo dużo ludzi, ale naprawdę dużo robi się po 22. Pełne restauracje, tłoczno na deptakach, a place zabaw pełne dzieci i ich rodziców. Wszędzie gra muzyka. W restauracjach gruzińska na żywo, na skwerach nowoczesna wręcz dyskotekowa. Poznałem wielu ciekawych i sympatycznych mieszkańców.
_
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?