Sławno. MPEC kupuje miał węglowy i na pewno mieszkańcy odczują podwyżkę ZDJĘCIA

- Jesteśmy w trakcie zakupu miału węglowego i mamy już fizycznie połowę tego, co nam jest potrzebne na sezon grzewczy - mówi Robert Jankowski, prezes MPEC w Sławnie. - Każdy z nas śledzi sytuację związaną z wojną na Ukrainie, która przekłada się na ceny energii, a więc i węgla. Powszechnie wiadomo, że węgla brakuje i to odczuwamy zamawiając miał. Sukcesem jest to, że uda się znaleźć firmę, która nie domaga się zapłaty z góry. Oczywiście ceny są dużo wyższe niż były. Przykładowo przed wojną płaciliśmy nieco ponad 400 zł za tonę miału, a teraz ceny oscylują w granicach do 2000 zł.

Robert Jankowski mówi, że MPEC w Sławnie kupił 1500 ton miału po cenie, jak stwierdza ani taniej, ani drogiej.

- Nie chciałbym podawać konkretnej kwoty, gdyż rynek jest taki, że jest na nim duża konkurencja - zaznacza szef MPEC. - Są też kłopoty z kupnem miału. Aktualnie jesteśmy w trakcie negocjacji dalszych zakupów i są to, ujął bym to tak, bardzo delikatne rozmowy.

Prezes mówi, że tak do września tego roku w kotłowni MPEC będzie spalany miał z poprzedniego zakupu za nieco ponad 400 zł od tony.

- Taka stawka pozwoliła nam na korektę tego co płacą mieszkańcy o 2 procent. Teraz też złożyliśmy wnioski na nowe taryfy. I podwyżki będą na pewno, ale nie oznacza to, że odbiorcy zapłacą na przykład 200, czy 300 procent drożej za ciepło - informuje Robert Jankowski. - Z drugiej strony podwyżka nie będzie wynosiła kilka procent, a znacznie więcej. Ile? Nie chciałbym teraz tego mówić, bo nowa taryfa nie jest zatwierdzona. Zaznaczę, że stawki skalkulowaliśmy w oparciu m.in. o obecne ceny prądu, gazu, a jak wiemy najwięksi dostawcy też złożyli wnioski o podwyżki taryf.

Robert Janowski precyzuje, że „zabezpieczenie na pół sezonu grzewczego” oznacza, że spółka zakupiła miał węglowy i powinien on wystarczyć do końca 2022 roku lub połowy stycznia 2023 roku. Mówi, że jego zużycie zależy od tego, jaka będzie zima.

- Pragnę zaznaczyć też, że miał kupowaliśmy zawsze na przełomie września i października. Teraz zdecydowaliśmy się na zakup szybciej, gdyż tendencje cenowe są podwyżkowe, a nie zniżkowe - wyjaśnia szef MPEC w Sławnie. -Ceny za tonę są bliżej 2000 zł i raczej nie zapowiada się, aby było niżej. Być może będzie tutaj interwencja rządu dotycząca cen, ale jak na razie nie mamy decyzji, która by na nie wpływała. Mamy natomiast tendencje ogólnoświatowe, które przekładają się na sytuację w Polsce, a później w poszczególnych miastach, gminach, domach każdego z nas. Na światowych giełdach ceny węgla i innych paliw są wysokie i nie szykują się obniżki, a wręcz przeciwnie. Zwróćmy też uwagę na kurs dolara, czy euro, które to waluty szybują w górę. Mówi się o kupowaniu węgla za granicą i tutaj ważne są ceny walut. Do tego też dochodzą koszty transportu. Wielkiej wyobraźni nie trzeba, aby stwierdzić, że przywiezienie węgla np. z Kolumbii jest droższe. Pamiętajmy, że na rynkach światowych nie tylko Polska się zaopatruje, a także inne kraje. Zaś jeśli chodzi o województwo pomorskie i zachodniopomorskie to śledzimy przetargi, które są ogłaszane w różnych miejscach i widzimy, że za tonę miału płaci się w przedziale: 1800 - 2000 zł.

Prezes precyzuje, że obecna taryfa za ciepło w Sławnie obowiązuje do końca sierpnia. Co dalej? Wszystko wskazuje na to, że wejdzie w życie dużo droższa. Warto zaznaczyć też, że Robert Jankowski mówi jeszcze, że zakup miału węglowego, płatność gotówką, jest możliwa dzięki temu, że władze miasta Sławno podjęły decyzję, że środki, które spółka wypracowała pozostały na jej koncie. Czyli MPEC może nimi płacić.

- Sytuacja jest trudna i bardzo złożona - podsumowuje R. Jankowski. - Z naszej strony działamy tak, aby wyprodukowane ciepło było, jak najtańsze. Jednak każdy widzi jakie są realia - kwituje.