Vineta zdemolowała gości wykazując się zabójczą skutecznością. Do przerwy było 3:0.
- Bramki straciliśmy w 1,5 i 20 minucie po stałych fragmentach gry - relacjonuje Janusz Ścisło, kierownik Sławy ABWood. - Taki początek spotkania ustawił mecz, bo 3:0 było ciężko odrobić, przy naszej jeszcze słabej skuteczności. Dodam, że przy 2:0, między 6 minutą, a 18 nasi zawodnicy mieli trzy stuprocentowe sytuacje na zdobycie bramki.
W II połowie obraz gry nie zmienił się. Na początku Sława dała sobie wbić trzy kolejne bramki - 57 minuta, 60 i 63 minuta - i 6:0 swoje zrobiło.
Honorowy gol padł w 80 minucie - faul na Pawełku w polu karnym. Jedenastkę wykorzystał Ślusarz.
Sława gra u siebie 1 maja (wtorek) o godz. 11 ze Stalą Szczecin
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?