MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przeszłość odkreślam grubą kreską. Jako wójt gm. Sławno stawiam na przyszłość – rozwój

Tomasz Turczyn
Tomasz Turczyn
Rozmowa z Krzysztofem Jędrzejczykiem, wójtem gminy Sławno o wygranych wyborach samorządowych i planach na przyszłość.

Przeszłość odkreślam grubą kreską. Jako wójt gm. Sławno stawiam na przyszłość – rozwój

Jak pan ocenia wynik wyborów samorządowych, które pan wygrał?
Wynik mnie nie zaskoczył, ale zaskoczyła mnie aż taka przewaga – 508 głosów. Rozpoczynając kampanię wyborczą podchodziłem do ubiegania się o bycie wójtem spokojnie. Mówiłem sobie: „Wygram, albo nie wygram”. W miarę kampanii działy się różne wydarzenia i powiem ogólnie, że było by mi żal przegrać. Czy czułem przewagę w jej trakcie? Tak, ale nie do końca. Postawiłem na osobiste spotkanie z mieszkańcami w ich domach i rozmawiałem z nimi też podczas spotkań w świetlicach wiejskich. Wszędzie odbierałem pozytywne wrażenia, które nastrajały mnie optymistycznie. Rozmowy były konstruktywne. Oczywiście to nie jest tak, że można być pewnym wygranej. Prezentowałem swój program wyborczy i nim starałem się przekonać do zmiany wójta. Tu dziękuję mieszkańcom za uzyskane poparcie, które bardzo zobowiązuje. Powiem jeszcze, że gdy spływały cząstkowe wyniki głosowania to było mi bardzo miło, ale do końca czekałem co się wydarzy. Tak, jak już mówiłem, zaskoczyła mnie tak duża przewaga nad moim kontrkandydatem. Choć pod koniec kampanii wyborczej widziałem, że mój przeciwnik zintensyfikował swoją kampanię i czułem, że potrzebuje czegoś więcej, aby wygrać.

To już za panem. Został pan wójtem. Od czego rozpoczął pan pracę w Urzędzie Gminy Sławno?
Zanim zostałem zaprzysiężony musiałem wyciszyć emocje w urzędzie, w pracownikach. Bo została napędzona spirala strachu przed mną, choć jej nie rozumiałem. Na każdym zebraniu wiejskim powtarzałem, że nie planuję zwalniać, a ludzie uwierzyli w coś odwrotnego. Dlatego spotykałem się z pracownikami urzędu i wyjaśniałem, że nie planuję rewolucji kadrowej. Już podczas kampanii mówiłem, że moim celem jest zmiana wójta, a nie osób zatrudnionych w Urzędzie Gminy. Zawsze doceniałem tę załogę i jej kompetencje. Już jako wójt spotkałem się raz jeszcze z pracownikami. Tu zaznaczę, że część z pracowników była na zebraniach wyborczych i zadawała dociekliwe pytania. Wiem, że też była powtarzana plotka, że będę się na nich mścił. Dlatego zapewniłem raz jeszcze, że zwolnień nie będzie, a to, że ktoś się „udzielał” na moich spotkaniach wyborczych, czy na sesjach jak byłem radnym, to odbieram coś takiego, jako lojalność wobec pracodawcy i takiej lojalności też oczekuję. Jeśli ktoś będzie chciał współpracować, to z mojej strony - mówiąc wprost – są otwarte wszystkie bramki. I to zadziałało, bo dotychczas [na moment nagrania rozmowy – dop. red.] nikt się nie zwolnił i ja nikogo nie zwolniłem z Urzędu Gminy. Mają zamiar odejść dwie osoby, ale sądzę, że jestem na dobrej drodze, aby to naprawić.

To jest decyzja tych osób?
Tak. Raz jeszcze chciałbym podkreślić, że nikogo nie zwolniłem w urzędzie pracując tu miesiąc. Nawet jeśli chodzi o poprzedniego wicewójta to nie ja wypowiedziałem mu stosunek pracy, a poprzedni wójt. Przypomnę, że już w trakcie kampanii wyborczej mój kontrkandydat tak ją prowadził, że nie brałem pod uwagę pozostawienie jego zastępcy na tym stanowisku. Szukałem innych możliwości i myślę, że wicewójt Patryk Sienkiewicz sprawdzi się na tym stanowisku.

Jaki jest podział obowiązków między panami?
Pan Patryk pracował już w Urzędzie Gminy Sławno. Zna go i pracowników doskonale, był kierownikiem referatu inwestycji. Nie ukrywam, że jego osoba ułatwiła mi wejście do pracy w urzędzie. Mój zastępca zajmuje się między innymi oświatą i można powiedzieć, że wszystkim po trochu. W mojej kompetencji są inwestycje i wszystkie ważne - urzędowe - decyzje.

W jakim kierunku gmina Sławno będzie zmierzała? Jakie ma pan plany na tę kadencję?
Na pewno nie przewiduję zmniejszenia liczby inwestycji czy pozyskiwania funduszy zewnętrznych. Ten rok budżetowy jest takim, że nie mogę sobie pozwolić na większe realizacje nowych przedsięwzięć, bo należy dokończyć te, które zostały rozpoczęte, a na nie są wydatkowane spore środki. Na kolejny rok budżetowy będę chciał też by były realizowane takie inwestycje, które będą przynosiły gminie dochody. Oczywiście drogi będą dalej remontowane i już przygotowujemy kolejne dokumentacje. Uważam, że projektowo musimy być gotowi, aby startować o pozyskanie środków zewnętrznych, gdy będzie taka możliwość. Można powiedzieć, że urząd pracuje i spełnia swoje zadania oraz, że nie było tutaj żadnego zachwiania związanego ze zmianą wójta. Oczywiście jeszcze chwilę musi potrwać, aż pracownicy mnie poznają i odwrotnie.

Pana komitet wyborczy nie uzyskał w niej większości. Jak patrzy pan na współpracę z Radą Gminy?
Z mojego komitetu weszło tylko pięciu radnych. Z komitetu mojego kontrkandydata - siedmiu, ale od początku nie angażuję się w naciskanie czy układanie koalicji. Co nie znaczy, że nie interesuję się tym, co się dzieje w Radzie Gminy. Jako wójt - robię „swoje”. Radni mają prawo do tego, aby mieć swoje zdanie. Myślę, że „bańka” emocjonalna już pękła i radni rozumieją, że musimy razem współpracować. Wiem, że jest kilku radnych, których nie przekonałem do siebie, ale to jest naturalne w samorządzie. Szanuję ich odrębność i nic na siłę nie będę robił. Moją wizytówką będzie wykonywana praca. Nie będę robił żadnych podziałów, czy patrzył: „Kto, od kogo”. Jeśli jest potrzebna dana inwestycja i przyjdzie do mnie radny lub sołtys i powie o danym problemie, to będzie wysłuchany. Nie interesuje mnie przeszłość. Odkreślam ją grubą kreską. Radny, sołtys mówi w imieniu mieszkańców. Liczę, że szybko wszyscy zrozumieją, że mamy być jednością i działać wspólnie dla dobra Małej Ojczyzny, którą jest Gmina Sławno. Po to startowałem w wyborach samorządowych.

Dziękuję za rozmowę

Dossier

Krzysztof Jędrzejczyk (49 lat) jest mieszkańcem Brześcia w gminie Sławno. Legitymuje się wykształceniem wyższym – historycznym. To jego pierwsza kadencja na stanowisku wójta po tym, gdy wygrał wybory samorządowe mając jednego konkurenta. Wcześniej był jedną kadencję radnym Rady Gminy Sławno. W wyborach pokonał wójta, który urzędował 13,5 roku na tym stanowisku. K. Jędrzejczyk rozpoczął pracę w Urzędzie Gminy Sławno m.in. od wyboru swojego zastępcy. Został nim Patryk Sienkiewicz, który pracował wcześniej w UG Sławno. Prywatnie nowy wójt jest żonaty, ma dwójkę dzieci. Pasjonuje się historią.

Rozmowa z burmistrzem Sławna o planach na rozpoczynającą się...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto