- 26-latek ma zarzucony rozbój z bronią w ręku - mówi Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Koszalinie. - Podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia dotyczące napadu, którego się dopuścił. Przyznał się on do niego, ale mówił, że używając broni palnej strzelał z niej tak, aby nikogo nie ranić. Czyli nie przyznaje się do strzelania do ludzi. Prokurator stwierdza jeszcze, że Janusz W. zeznał, że jest od dłuższego czasu bezrobotnym i właśnie to pchnęło go do napadu.
Mężczyzna twierdzi, że działał w pojedynkę. Był uzbrojony w dwa pistolety, a na głowie miał naciągniętą gumową maskę imitującą starego człowieka. Jeden z pistoletów to tzw. Magnum. Takim samym posługiwał się znany z kinowych i telewizyjnych ekranów Brudny Harry (porucznik Callahan z policji w San Francisco) w rolę, którego wcielił się Clint Estwood.
- 26-latek strzelając na postrach w poczcie użył pistoletu z tzw. ślepakami i w ten sposób sterroryzował kasjerkę, która wydała mu 4357 zł - opisuje R. Gąsiorowski. - Łup w całości odzyskano - dodaje.
Według rzecznika W. strzelając z drugiego pistoletu przed pocztą (policja też odpowiedziała ogniem; m.in. przestrzelona jest karoseria radiowozu) używał już ostrej amunicji. Napastnik został zatrzymany przez policję (pomagał w tym przechodzień) po około 15 minutach od napaści, której dokonał w biały dzień. Decyzją Sądu Rejonowego w Koszalinie Janusz W. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu od trzech do 15 lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?