Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kibice na Euro 2012 w Gdańsku: Hiszpanie i Irlandczycy bawili się hucznie, ale głównie przed meczem

dag, AMN
Gdańsk został zdobyty - dosłownie i w przenośni, a biało-czerwoni zostali zastąpienie zielono-czerwonymi. Hiszpanom i Irlandczykom w hucznej zabawie nie przeszkodziła nawet kiepska pogoda, tak jak nie było dla nich problemu, że ich drużyny grają dziś przeciwko sobie, a oni wspólnie tańczą i śpiewają.

- A czemu mielibyśmy się razem nie bawić - dziwi się Joaquin Garcia z Madrytu. - Irlandczycy to świetny naród i życzę im dzisiaj powodzenia, ale oczywiście wygra Hiszpania. Viva Espana - śpiewał.

W tym korowym tłumie wyróżniały się najróżniejsze postaci - pełno było zielonych skrzatów, ale również byków, torreadorów, mężczyzn przebranych za kobiety, a nawet Supermanów, którzy porywali do tańca wszystkie panie, które stanęły na ich drodze. - Najpierw zawołali mnie do zdjęcia, a już po chwili mnie otoczyli, zaczęli tańczyć i mnie całować - relacjonuje Paulina, studentka z Gdańska. - Istne szaleństwo, ale coś takiego zdarza się tylko raz w życiu.

Dobra zabawa na Euro 2012. Hiszpanie i Irlandczycy opanowali centrum Gdańska.

Rozbawieni kibice porywali do wspólnej zabawy nie tylko ludzi, ale również przedmioty. Kilku z nich tańczyło z figurą kręconego loda, która stoi na ul. Długiej, a inni próbowali zdobyć fontannę Neptuna. Co kilku się udało. Jeden z nich dosłownie pół nagi wskoczył do fontanny, a inny chwilę później rozwiesił tam flagę Irlandii. Mniej wesołe miny mieli jednak Ci, którzy jeszcze o godz. 19. nie byli w posiadaniu biletów na mecz, w związku z czym chodzili po starym mieście z tabliczką "Tickets needed".

Tej galerii nie możesz przeoczyć! Neptun mimo ochrony znów zaatakowany. Zobacz półnagiego kibica zdobywającego Boga Mórz!

- Mimo wszystko mam nadzieję, że uda mi się jeszcze wejść na stadion - wyznaje Mark z Dublina. - A nawet jeżeli nie, to i tak będziemy się świetnie bawić tutaj w centrum. Atmosfera jest wspaniała i tym razem to my na pewno wygramy!

Z zapowiedzi kibiców, wiele się jednak nie spełniło. Bowiem wraz z pierwszym gwizdkiem, można było zaobserwować, że w centrum Gdańska Irlandczyków i Hiszpanów było mniej.

- W mieście jest spokojnie. Po tym, jaką fiestę widzieliśmy na Długiej zastanawialiśmy się czy kibice w ogóle ruszą na mecz. Okazało się, że owszem, teraz centrum opustoszało, za to sporo kibiców znalazło się na ul. Marynarki Polskiej, w drodze na stadion - mówił Michał Piotrowski z Miejsko-Wojewódzkiego Sztabu Operacyjnego na chwilę przed meczem.

W trakcie hiszpańsko-irlandzkiego starcia tłumów już nie było ani w Strefie Kibica, ale w pubach. Bez problemu miejsce przy telewizorze można było znaleźć nawet w Irish Pubach. - Dziś rzeczywiście jest spokojniej. Więcej klientów mieliśmy o godz. 12 w południe - mówił właściciel jednego z nich.

Za to jak przekonywał prezydent miasta, gorąco było na PGE Arenie. - Na stadionie pomimo deszczu świetna atmosfera i gorąco od emocji ;) - pisał po przerwie na swoim blogu prezydent. - Zieloni wygrywają akustycznie, czerwoni taktycznie.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto