Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Darłowo. Rozmowa z wójtem o gminnej oświacie

Tomasz Turczyn
Franciszek Kupracz, wójt gminy Darłowo
Franciszek Kupracz, wójt gminy Darłowo FOT.R.PIETRASZ
Rozmowa z Franciszkiem Kupraczem, wójtem gminy Darłowo

Panie wójcie w czym tańsze są szkoły społeczne od publicznych?
Oszczędności są na kosztach. Te koszty w szkole społecznej są niższe, niż w publicznej. Nauczyciele pracują więcej czasu w szkołach społecznych. Tzn. w szkole publicznej etat, w oparciu o Kartę Nauczyciela, wynosi 18 godzin tygodniowo. Zaś w szkole społecznej nauczyciele są zatrudniani w oparciu o Kodeks Pracy i tu tygodniowo pracują 40 godzin - odpowiada wójt.

Jakie jeszcze są różnice?
Wynagrodzenie w szkole publicznej ustala się w oparciu o Kartę Nauczyciela bez względu na to, czy nauczyciel przykładowo uczy pięć, czy też 25 uczniów w klasie. W szkołach publicznych też płacone są dodatki: wiejski, motywacyjny. W szkole społecznej jest to uproszczone. Szkołę społeczną nauczyciele tworzą sami, bo to często oni są w stowarzyszeniu ją prowadzącym, i sami regulują wynagrodzenia. Szkoła społeczna w danej miejscowości jest taką samą, jak wcześniej była publiczna. Uczą się w niej te same dzieci, to samo jest dowożenie. Ale niższe są koszty dla samorządu.

Czyli...
Przykładowo szkoła publiczna w Dąbkach to koszt 2,2 mln zł rocznie, a ta sama szkoła jako społeczna to maksymalnie 1,5 mln zł rocznie. Oszczędności w Zespole Szkół społecznych w Dobiesławiu to około 400 tys. zł rocznie. I to nie jest tak, że tworzymy szkoły społeczne, bo mamy taki kaprys. Zmusza nas do szukania tańszych rozwiązań życie. Dopłacamy ponad rządową subwencję oświatową do szkolnictwa gminnego około 3 mln zł. Subwencja wynosi ponad 6,5 mln zł, a nasze koszty około 10 mln zł. To jest ekonomia z którą się musi zmierzyć nasz samorząd, bo nikt nam nie dopłaci brakującej kwoty. A konstrukcja gminnego budżetu ma to do siebie, że bieżące wydatki i dochody muszą się równoważyć. Taką dyscyplinę nakładają na nas przepisy o finansach samorządów, które obowiązują drugi rok. Nie można przeznaczać na bieżące wydatki na przykład pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży mienia komunalnego. I z problemami dotyczącymi szkolnictwa mierzą się nie tylko nasze samorządy. Gdy się spojrzy na kraj, to wiele szkół publicznych zlikwidowano całkowicie. Ba szkoły zamykano nawet w promieniu 100 km od naszej gminy. A my nie chcemy takiego rozwiązania. Powtórzę to raz jeszcze: Zespół Szkół w Dąbkach będzie funkcjonował nadal, ale na zasadzie szkoły społecznej.

Dziękuję za rozmowę

PRÓBA NEGOCJACJI Z GŁODUJĄCYMI KOBIETAMI W URZĘDZIE GMINY - KLIKNIJ I ZOBACZ ZDJĘCIA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto