Przed meczem uczczono, minutą ciszy, pamięć zmarłego Edwarda Ziółkowskiego - byłego zawodnika Darłovii Darłowo, a ostatnio wiernego kibica.
W pierwszej części meczu Darłovia Darłowo i Sokół Karlino odpowiadały atakiem na atak. Więcej okazji podbramkowych mieli goście, ale piłka nie znalazła drogi do siatki. Darłovia też miała okazje strzeleckie i przy jednej z sytuacji reklamowała, że bramkarz przyjezdnych staranował w polu karnym ich zawodnika, ale sędzie nie podyktował "11". Do przerwy 0:0.
W drugiej odsłonie należy odnotować pojawienie się na placu gry w szeregach Darłovii Darłowo Łukasza Kramarza za Damiana Kulona. Gdy wydawało się, że gra będzie toczyła się w podobnym stylu to przypomniał o sobie Wiktor Sawicki, który otrzymał precyzyjną centrę i główką, przeskakując obrońców, wpakował piłkę do siatki Sokoła Karlino - 1:0 w 51 minucie meczu. Darłovia poszła za ciosem. Sawicki tym razem w sytuacji "sam na sam" trafił piłką w słupek. Ale chwilę później padł gol samobójczy (Łukasza Szczerby) po silnym wstrzeleniu futbolówki wzdłuż linii bramkowej i nastrzeleniu jej w nogę Szczerby. Na tablicy świetlnej pojawiło się 2:0 i to dało wiele pewności miejscowym, a przyjezdnym nerwowość. Sokół Karlino nie mając nic do stracenie poszedł do przodu i został skarcony, w końcówce, szybką akcją Darłovii. Wiktor Sawicki wyłożył Łukaszowi Kramarzowi piłkę wzdłuż bramki tak, że ten trafił do niej na pusto - 3:0. Pewne i zasłużone zwycięstwo darłowiaków, którzy pokazali w II połowie bardzo dobrą grę.
Darłovia Darłowo: Kotas - Kulon (45 min. Kramarz), Bazyli (58 min. Włodarczyk), Babec, Fastyn (58 min. Sydoruk), Fryś (86 min. Szopiński), Wólkiewicz, Sawicki (86 min. Maciąg), Michalski, Lipiński, Rokicki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?