Darłovia Darłowo: rozmowa z trenerem Krzysztofem jasiewiczem

Jak oceni pan ostatnie spotkanie pana podopiecznych z drugim zespołem Bałtyku Koszalin?
K.J.- Przed samym meczem z remisu raczej średnio byłbym zadowolony, lecz z przebiegu gry i strzelonych bramek w końcówce uważam, że wynik sprawiedliwy. Troszeczkę za wcześnie zespół uwierzył, że kryzys z początku rundy jest już za nami i z młodymi chłopakami z Bałtyku wygramy na stojąco. Bardzo cieszy , że zespół walczył do ostatniego gwizdka i przy odrobinie piłkarskiego szczęścia mogliśmy zgarnąć 3 pkt.

Jakie miejsce w tabeli chciałby pan uzyskać z zespołem na koniec sezonu?

K.J. - Dla zarządu i kibiców najlepiej byłoby jakbyśmy zajęli miejsce premiowane awansem, lecz trzeba mierzyć siły na zamiary. Nasza kadra nie jest jeszcze na tyle stabilna żeby myśleć już o promocji do 4 ligi. Myślę że miejsca 3-5 to wszystko na co stać zespół w tym sezonie.

Czy widzi pan w swoim zespole lidera drużyny?
K.J.- Naszą siła jest kolektyw. Mamy kilku doświadczonych zawodników, lecz jednego zawodnika który mógłby być liderem zespołu ciężko mi wymienić?

Ma pan kilku kontuzjowanych piłkarzy , kiedy spodziewa się pan, że powrócą do składu zespołu?
K.J.-Michał Szczepankowski już wznowił treningi z piłką, więc już na najbliższy mecz będzie brany pod uwagę.Co do Piotrka Kozdry to jakieś 2 tygodnie jeszcze bez niego musimy sobie radzić?

Piotr Hołub ponoć wyraził chęć powrotu do drużyny. Czy to prawda?
K.J. - Piotra to ja sam poprosiłem o pomoc , gdyż po odejściu Grzesia Dudy , w przodzie zostaliśmy bez doświadczonego zawodnika od którego nasza młodzież mogłaby się uczyć. Myślę , że jeszcze w tej rundzie Piotr strzeli kilka bramek dla naszego klubu.

Zbigniew Zawada w minionym sezonie nie grał z powodu kontuzji , w tym sezonie też nie ma go w składzie . Czy to wynik tamtej kontuzji?
K.J. -Zbyszek od poprzedniego sezonu boryka się z paskudną kontuzją biodra i nie bardzo wiadomo kiedy będzie mógł powrócić na boisko. Przypomnę tylko, że oprócz niego straciliśmy także Konrada Piotrowskiego któremu kontuzja przerwała bardzo dobry sezon. W jednej chwili straciliśmy na dłużej dwóch najlepszych strzelców w drużynie.

Na jakich pozycjach chciałby pan dokonać wzmocnień zespołu w okresie zimowym?
K.J. - Naszą bolączką są formacje ofensywne , więc napastnik i środkowy pomocnik.

Prowadzi pan zespół wraz z trenerem Arturem Maciągiem , jak układa się współpraca między panami?
K.J. - Z Arturem pracujemy już ponad 3 lata , mamy jasno podzielone zadania. Artur odpowiada za drużynę juniorów starszych i systematycznie dostarcza nam zdolnych chłopaków do pierwszego zespołu. Myślę , że fajnie się uzupełniamy.

Jak ocenia pan kadrę piłkarzy jaką pan dysponuje?
K.J.- Nasza kadra jest jak ja to mówię, płynna. Mamy stabilny trzon drużyny i kilku chłopaków którzy z racji pracy czy szkoły trenują raz w tygodniu albo wcale. Wiem , że jesteśmy amatorskim klubem , lecz bez stabilizacji kadrowej trudno myśleć o awansie.

Pana zdaniem jakie zespoły są faworytem do awansu do IV w tym sezonie?

K.J. - Lech Czaplinek, Wiekowianka , Arkadia i może jeszcze Iskra Białogard.

Jest pan także trenerem szkółki piłkarskiej dla najmłodszych , czy widać jakieś perełki w pana grupie wśród dzieci?
K.J.- Tych perełek to ja mam 25. Każdy chłopiec który uczęszcza na zajęcia , ma się dobrze bawić i wychodzić z zajęć z uśmiechem na ustach. BO LICZY SIĘ SPORT I DOBRA ZABAWA.

Od lat są w Darłowie oczekiwania na awans do IV ligi, jak pan uważa , czemu dotąd to się nie udaje?
K.J - Właśnie ten brak stabilizacji kadrowej nie pozwala na powalczenie o coś więcej. Przypomnę tylko, że przed rundą straciliśmy Grzesia Dudę, Radka Felińskiego, Łukasza Czarnucha, Marcina Kotasa, Michela Cimoszko, Damiana Dryjera,Marcina Łańko, więc zawodników wiodących. Dołożyć do tego kontuzjowanych Zawadę i Piotrowskiego i mamy prawie całą jedenastkę.

Dziękuję za rozmowę