Barzowice. Darpol wygrywa - 4:2 - ze SwePol Link Bruskowo Wielkie

Tym samym zawodnicy z Barzowic odnieśli czwarte kolejne zwycięstwo w meczach kontrolnych. Bramki dla gości zdobyli:Banaś - 2 oraz Wojciechowski - 2.

Skład Darpolu: Kołacz - Zaborski Grzegorz, Głuszek Łukasz, Szopiński, Pituła - Banaś, Wierzbowski Artur, Koźmiński, Ordak - Zaborski - Wojciechowski

Sparingowy mecz z trzecią drużyną Słupskiej Klasy Okręgowej dla zawodników Darpolu był pierwszym jaki przyszło im rozegrać na naturalnym boisku. Płyta boiska, pomimo przygotowań ze strony gospodarzy, nie prezentowała się zbyt dobrze, co z pewnością utrudniało drużynom rozgrywanie akcji. Podobnie jak silne podmuchy wiatru, które w pierwszej połowie sprzyjały zawodnikom z Barzowic.

Przez pierwsze 15 minut żadna ze stron nie potrafiła osiągnąć zdecydowanej przewagi, a gra odbywała się głównie w środkowej strefie boiska. Wynikało to głównie z problemów z adaptacją do warunków gry, co początkowo stwarzało spore problemy. Ostatecznie zdecydowanie szybciej uczynili to goście, którzy wykorzystując stały fragment gry oraz nieporadność obrońców wyszli na prowadzenie po uderzeniu Sebastiana Banasia. Zdobyta bramka uskrzydliła zawodników z Barzowic, efektem czego kilka dobrych akcji podbramkowych, a następnie podwyższenie wyniku po bramce Krzysztofa Wojciechowskiego, którzy umiejętnie wykorzystał swoje ... cztery litery ... szczęśliwie blokując próbę wybicia piłki przez bramkarza gospodarzy. Aktywna gra pressingiem w wykonaniu przyjezdnych w kolejnych minutach przyniosła kolejną bramkę, którą zdobył ponownie Banaś, wykorzystując dokładne zagranie Artura Wierzbowskiego. Lewy pomocnik Darpolu będąc już w polu karnym sprytnie uderzył w krótki róg, wykorzystując lukę jaką zostawił mu bramkarz SwePolu. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ już zmianie, a o przewadze przyjezdnych najlepiej świadczy fakt, że gospodarze w pierwszych 45 minutach oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę, który pewnie wyłapał Mariusz Kołacz.

Druga część gry zdecydowanie lepiej wyglądała w wykonaniu gospodarzy. Miejscowi wykorzystując sprzyjający wiatr potrafili szybko przenieść ciężar gry na połowę Darpolu, ale jednocześnie często musieli bronić się przed kontrami z ich strony. Najwięcej problemu gospodarzom sprawiali najlepszy na boisku Szymon Zaborski oraz Krzysztof Wojciechowski, który kilkakrotnie znalazł się w dogodnej pozycji strzeleckiej, ale tylko raz zdołał umieścić piłkę w siatce podwyższając wynik spotkania. Ostatni kwadrans to już zdecydowana przewaga zawodników z Bruskowa, którzy za sprawą stałych fragmentów kilkakrotnie stworzyli sobie groźne okazję podbramkowe. Dwie z nich zakończyły się powodzeniem. Za pierwszym razem błąd defensywy Darpolu wykorzystał prawy pomocnik, uderzeniem z ostrego kąta pokonując Kołacza, a tuż przed ostatnim gwizdkiem po centrze z rzutu wolnego jeden z zawodników gospodarzy wygrał walkę o górną piłkę i z 7 metrów nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Zawodnicy Darpolu także kilkakrotnie groźnie zaatakowali, ale tym razem zabrakło już boiskowego szczęścia i wyrachowania, aby skutecznie zakonczyć swoje akcje.

Końcowy wynik w zupełności odzwierciedla przebieg spotkania, a ze strony Darpolu najwięcej uwag można mieć o ostatni kwadrans gry, kiedy to o sobie dała znać ławka rezerwowych, a raczej jej brak oraz rozluźlnienie w grze po osiągnięciu czterobramkowego prowadzenia. Na plus można zaliczyć fakt, iż pomimo przygotowań i sparingów na sztucznej murawie drużyna z Barzowic pokazała swoje możliwości także na dużo trudniejszym terenie.