- Wszczęliśmy śledztwo pod kątem spowodowania nieumyślnej śmierci. Na roboczo sprawdzamy, czy w dramacie nie brały udziału osoby trzecie - mówi Piotr Nierebiński, zastępca prokuratora rejonowego ze Sławna. - Nasze czynności wykonujemy w sprawie, a więc nikt nie ma postawionych zarzutów.
Prokurator opisuje, że 12-latek wyszedł w niedzielę rano z domu, aby oddać butelki w miejscowym sklepie i nie wracał. To zaniepokoiło rodzinę, która zaczęła go szukać na własną rękę. Ponieważ nie dało to skutku, to zawiadomiono policję. Ta wspólnie ze strażakami przeczesywała wieś i jej okolice.
- Chłopaka znaleziono w nocy z niedzieli na poniedziałek powieszonego na (na sznurze) drzewie niedaleko jego rodzinnego domu - opisuje P. Nierebiński.
Lechosław Szach, sołtys Warszkowa mówi, że mała społeczność jest zaszokowana.
- Znałem tego chłopca. Przychodził do świetlicy wiejskiej na zajęcia, które organizowaliśmy - mówi Szach. - Co się mogło stać? Ciężko cokolwiek spekulować.
Prokuratura poleciła zabezpieczyć ciało zmarłego do sekcji zwłok. Także wiadomo, że 12-latek nie zostawił listu pożegnalnego.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?