Karierę rozpoczynał w Passacie Bukowo Morskie. Następnie grał juniorskim Bałtyku Koszalin. W tym klubie debiutował również w seniorskim futbolu. W 2014 roku został zawodnikiem juniorów VfL Wolfsburg. W Niemczech spędził półtora roku, a po powrocie do Polski trafił do Wisły Płock. Potem występował w Kotwicy Kołobrzeg, niemieckim SV Eichede, Gwardii Koszalin oraz ponownie w Bałtyku. Przed początkiem minionego sezonu podpisał kontrakt z drugoligowymi Błękitnymi Stargard. W ich barwach zagrał w 33 ligowych meczach (32 rozpoczynał w podstawowej jedenastce) oraz zanotował dziewięć asyst.
- Wiek 24 lata, pozycja na teraz to środkowy pomocnik. Do niedawna mieszkałem w Stargardzie, ponieważ tam grałem w piłkę nożną, ale pochodzę z Bukowa Morskiego (gmina Darłowo) - mówi Paweł Łysiak. - Przygodę z futbolem zaczynałem w swoje wsi - Bukowie Morskim, w klubie Passat Bukowo Morskie. Była to pierwsza drużyna do której dołączyłem. W wieku 13 lat przeniosłem się do Bałtyku Koszalin i tam rozpoczynałem profesjonalne treningi pod okiem trenera Mateusza Kaźmierczaka. Na początku grałem w zespole trampkarzy, później juniorów, a w wieku 15/16 lat zacząłem trenować i grać w zespole seniorów Bałtyku Koszalin. Szkoleniowcem seniorów był wtedy Wojciech Polakowski.Grając w drużynie seniorów jeździłem na testy do różnych zespołów. Między innymi do Wolfsburga. Tam spróbowałem swoich sił, wypadłem dobrze i po drugich testach zaproponowali mi kontrakt. Tak się zaczęła moja przygoda w Niemczech. Spędziłem tam 1,5 roku po czym wróciłem do Polski, do zespołu Wisły Płock.
Zawodnik wspomina, że był to czas, gdy Wisła grała w pierwszej lidze i w tamtym roku wywalczyła awans do ekstraklasy.
- Zaliczyłem krótki epizod w tym klubie - mówi Paweł Łysiak. - Byłem tam tylko pół roku. Następnie przeniosłem się do Kotwicy Kołobrzeg, gdzie również spędziłem pół roku i wyjechałem do Niemiec, do klubu Regionalligi SV Eichede. Tam mój pobyt trwał rok i wróciłem do Polski. Moim nowym klubem w Polsce została Gwardia Koszalin, która występowała w drugiej lidze. Nie spędziłem tam wiele czasu, bo też sześć miesięcy. Przygodę dalej kontynuowałem w Koszalinie lecz w klubie w którym zaczynałem tak na dobre. Czyli w Bałtyku Koszalin. Bałtyk był wtedy w 4 lidze, ale sięgnęliśmy po awans do 3 ligi. Rok z Bałtykiem grałem w tej lidze, a następnie odszedłem do II-ligowych Błękitnych Stargard w których grałem do niedawna.
Korona Kielce to spadkowicz z ekstraklasy i Paweł Łysiak chce pomóc temu klubowi powrócić do elity. Innymi słowy trafia na zaplecze ekstraklasowe.
Jak piłkarz porównuje futbol w Polsce i Niemczech?
- Na pewno jest na innym poziomie - odpowiada Paweł Łysiak. - W Niemczech jest szybsze tempo gry. Od dzieciaka masz zapewnione jak najlepsze warunki do rozwoju, boiska, szatnie, wyjazdy, wszystko dopięte na ostatni guzik. W Polsce tylko nieliczne kluby mają takie coś na wysokim poziomie Gdy byłem dzieciakiem wzorowałem się na Ronaldinho, patrzyłem filmiki na YouTube i próbowałem powtarzać jego zagrania. Dziś mój wzór piłkarza to Leo Messi.
Co zdecydowało, że Paweł Łysiak postawił na piłkę nożną?
- Od małego byłem związany z piłką - mówi zawodnik Korony Kielce. - Odkąd pamiętam kopałem futbolówkę przed domem, uczyłem się sztuczek. A, gdy oglądałem profesjonalnych piłkarzy w telewizji, to marzyłem żeby być taki, jak oni. Grać na takich stadionach, przy takiej publiczności. Tak się zrodziły moje marzenia i konsekwentnie staram się je zrealizować.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?