Policja i prokuratura oceniły, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Wstępnie podawano, że w samochodzie bawiła się dwójka dzieci - 6-latek i właśnie 4-latka. Za przyczynę pożaru przyjęto nieostrożne obchodzenie się z ogniem.
- Wstępnie biegły z zakresu pożarnictwa wykluczył, że pożar powstał w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej, czy innej przyczyny losowej - mówi Jarosław Płachta, prokurator rejonowy ze Sławna. - Ocenił, że został on zaprószony przez dzieci w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z ogniem.
Sześciolatek zdołał uciec z wnętrza auta. Zaś jego siostra nie. Dzieci były pod opieką pełnoletniego rodzeństwa, a ich matka w tym czasie pojechała z psem do weterynarza.
- Wszczęliśmy śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci - dodaje J. Płachta. - Śledztwo jest w sprawie. Oznacza to, że nikt nie ma w związku z nim zarzutów.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?