- W obu przypadkach doszło do poważnych naruszeń prawa - mówi Marcin Zydorowicz, wojewoda zachodniopomorski. - Nie dopełniono m.in. ustawowego obowiązku poinformowania o zamiarze likwidacji szkół wszystkich rodziców uczniów.
ZOBACZ JAK WALCZONO O SZKOŁĘ W DĄBKACH - STRAJK GŁODOWY - KLIKNIJ LINK
W trakcie badania nadzorczego obu uchwał prawnicy wojewody stwierdzili również, że obie uchwały – zarówno ta, która dotyczy szkoły podstawowej jak i ta, która dotyczy gimnazjum – nie zostały przedłożone do zaopiniowania wszystkim wymaganym przepisami związkom zawodowym (art. 19 ust 2 ustawy o związkach zawodowych). W procesie opiniowania pominięto Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”.
„Nie sposób zgodzić się z twierdzeniem organu wykonawczego gminy Darłowo, iż poprzez nagłośnienie sprawy likwidacji szkoły w mediach, umożliwiono właściwym organizacjom związkowym wypowiedzenie się w tej sprawie. (…) procedura określona w przepisach art. 19 ustawy o związkach zawodowych ma charakter bezwzględny i wskazuje wprost obowiązki (…) samorządu terytorialnego w sprawie opiniowania projektów aktów prawnych w zakresie objętym zadaniami związków zawodowych. ”- czytamy w rozstrzygnięciu nadzorczym
- Powyższe nieprawidłowości sprawiły, że uchylenie uchwał jest konieczne i w pełni uzasadnione– podsumowuje wojewoda Zydorowicz.
W ślad za rozstrzygnięciem nadzorczym wojewoda wstrzymał wykonanie uchwały Rady Gminy Darłowo w sprawie przekazania majątku po likwidowanych szkołach.
Jan Górski, sołtys Dąbek i członek komitetu protestacyjnego walczącego o szkołę mówi, że cieszy się z rozstrzygnięcia wojewody.
Franciszek Kupracz, wójt gminy Darłowo zapowiada, że decyzja wojewody zostanie dokładnie przeanalizowana.
- Sprawa jest polityczna - w takich słowach komentuje Kupracz uchylenie uchwał. - Zrobiła się taką, gdy rotacyjna głodówka została nagłośniona.
Wójt akcentuje, że gmina nadal ma kłopot z oświatą do której dopłaca rocznie około 3 mln zł.
- Wokół szkoły w Dąbkach zrobiło się wiele szumu, ale jakoś nikt nie kwapi się, aby wyłożyć brakujące nam do szkolnictwa pieniądze- mówi Kupracz.
Rozstrzygnięcia nadzorcze wojewody mogą zostać zaskarżone do wojewódzkiego sądu administracyjnego w terminie 30 dni od daty doręczenia. Wójt Kupracz zapowiada, że najprawdopodobniej tak się stanie.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?