- Nasz patrol udał się do cyrku na interwencję, gdy mieszkańcy zasygnalizowali, że zwierzęta podczas upału nie mają wody oraz, że są źle traktowane - mówi mł. asp. Kinga Warczak, rzecznik prasowy powiatowego komendanta policji w Sławnie. - Nie stwierdzono czegoś takiego. Zwierzęta miały podawaną wodę, co pół godziny. Miały też miejsca zacienione, gdzie mogły się schronić podczas upału. Dlatego nie stwierdzono uchybień.
Marek Gębal, powiatowy lekarz weterynarii mówi, że skontrolował cyrk.
- Zwierzęta były w dobrej kondycji. Miały regularnie podawaną wodę. Miały miejsce zacienione, gdzie mogły się schronić. Nie było śladów świadczących, że mogły być źle traktowane. Nie były też odwodnione - informuje Marek Gębal. - Miały też wszystkie konieczne dokumenty potwierdzające, że są regularnie badane oraz, że są pod opieką inspekcji weterynaryjnej. Takie kontrole są raz w miesiącu.
I takie stanowisko od początku zamieszania, które wynikło prezentował też właściciel cyrku zdecydowanie podkreślając, że zwierzęta są traktowane bardzo dobrze i wskazując, że są one częścią cyrkowej rodziny. Mówił też, że to kolejny atak na jego cyrk o podobnym wydźwięku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?