Składowisko odpadów Gwiazdowo podnosi ceną na tzw. bramie o ponad 100 zł na tonie

- Zagospodarowanie odpadów wzrosło o 34 procent - komentuje Jacek Ścigała, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Sławnie. - Na to się składa między innymi podwyżka marszałkowskich opłat środowiskowych o 40 procent. Wyższy zapłacimy też podatek od nieruchomości.

Na składowisko odpadów do Gwiazdowa trafiają śmieci z miasta Sławno, miasta Darłowo, gminy Darłowo, gminy Postomino i gminy Sławno. I tych gmin dotyczy cennik z Gwiazdowa. Miasto Darłowo już zatwierdziło podwyżkę opłat za śmieci dla mieszkańców i jest ona z 6 zł na 11 zł liczonego od metra sześciennej zużytej wody w gospodarstwie domowym na cele bytowe. Inne samorządy przeliczają koszta i stawki. Gmina wiejska Darłowo - jak zapowiada wójt Radosław Głażewski - wstrzymuje się z podwyżkę i czeka na to, co będzie się działo w 2020 r. i na praktyczną interpretację przepisów śmieciowych, które się zmieniły.

Prezes Jacek Ścigała dodaje, że ceny w regionie i w Polsce za tonę śmieci - tzw. nadsitówkę - wahają się w granicach 400 do ponad 500 zł.

Tu trzeba zaznaczyć, że do kwoty na tzw. bramie jeszcze trzeba doliczyć odbiór śmieci i dowiezienie ich do składowiska. Innymi słowy w taki sposób jest wyliczana taryfa - stawka, jaką płacą ostatecznie mieszkańcy. Pewne jest, że odbiór śmieci też drożeje. Choćby dlatego, że zapowiada się podwyżka prądu oraz wyższa płaca minimalna.

- W mieście Sławno, jako MPGKiM, wygraliśmy przetarg [tylko MPGKiM złożyło ofertę - red.] na odbiór śmieci i dostarczenie ich Gwiazdowa - informuje prezes Jacek Ścigała. - W kończącym się 2019 roku też wykonywaliśmy tę usługę i w przetargu było za nią nieco ponad 869 tysięcy zł rocznie. Na 2020 zaoferowaliśmy nieco ponad milion zł i wygraliśmy przetarg.

Tym samym samorząd - miasto Sławno musi zapłacić około 130 tysięcy zł więcej za odbiór śmieci. W praktyce każdy samorząd koszty funkcjonowania systemu odbioru odpadów przerzuca na mieszkańców. Z tym, że przepisy precyzują, że gminy na odbiorze śmieci nie mogą zarabiać. To oznacza, że system powinien się zbilansować na zero. A z tym bywa różnie. Zdarza się, że samorządy muszą na koniec roku dopłacić z budżetu gminy, gdyż okazało się, że zakładana masa śmieci była wyższa. Na takie niuanse warto zwracać uwagę. Np. w Sławnie śmietniki „spółdzielcze” były zamykane. Po jakimś czasie zamki poniszczono i teraz mieszkańcy skarżą się, że obcy podrzucają śmieci. Warto system uszczelnić, aby sławnianie nie płacili za tzw. „podrzutki”.