Barszcz Sosnowskiego znów pojawił się w Radomsku, na działce przy ścieżce rowerowej między ulicami Orzeszkowej i Kraszewskiego. Krzaki zostały usunięte przez pracowników wydziału bezpieczeństwa i porządku publicznego urzędu miasta.
- Z barszczem Sosnowskiego walczymy już od dwóch lat, ale bardzo trudno usunąć go całkowicie. Musimy go wyrywać, nie możemy stosować środków chemicznych, bo w pobliżu jest Radomska. Tymczasem wystarczy, że w ziemi zostanie kawałek korzenia i krzew ponownie odrasta – wyjaśnia Jacek Paul, naczelnik wydziału.
Naczelnik przyznaje, że choć krzaków nie było dużo, są usuwane, by nie stwarzać zagrożenia. Urzędnicy, którzy się tym zajmowali, ubrani byli w specjalne kombinezony zabezpieczające całe ciało.
Barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny dla ludzi. Dlaczego? Bo włoski na łodygach i liściach barszczu wydzielają parzącą substancję, która zawiera szkodliwe substancje uaktywniające się w wysokich temperaturach i przy dużej wilgotności powietrza. W soku barszczu Sosnowskiego znajdują się niebezpieczne dla skóry związki, które mogą powodować oparzenia I, II, a nawet III stopnia. Kontakt z nią powoduje zapalenie skóry, powstawanie pęcherzy, niegojące się rany, długo niezanikające blizny. Do poparzenia przez barszcz Sosnowskiego może dojść nawet pomimo braku bezpośredniego kontaktu z rośliną. W czasie upałów toksyczne związki mogą wydostawać się z rośliny w postaci lotnej.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?