Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przybliżamy sylwetkę Hugona Laseckiego, malarza, rysownika, poety. Jego wystawę w sopockim Dworku Sierakowskich można oglądać do 21.04.2023

Redakcja
Wystawa malarstwa Hugona Laseckiego w Dworku Sierakowskich przy ul. Czyżewskiego 12 b  będzie dostępna  do 21 kwietnia br.
Wystawa malarstwa Hugona Laseckiego w Dworku Sierakowskich przy ul. Czyżewskiego 12 b będzie dostępna do 21 kwietnia br. mat. prasowe
Hugon Lasecki, wybitny malarz i rysownik, urodził się 7 lutego 1932 roku w Grudziądzu, ale swoje życie związał z Gdańskiem. Wciąż jest w znakomitej formie, coraz ciekawiej maluje i nadal pisze piękne wiersze - właśnie ukazał się kolejny tomik jego poezji. Wernisaż tego wiecznie młodego, niepokornego artysty, który odbył się 24 marca, zgromadził w sopockim Dworku Sierakowskich (ul. Czyżewskiego 12) wielbicieli jego talentu, studentów, których uczył i przyjaciół. Wystawa potrwa do 21 kwietnia.

Hugon Lasecki jest jak wino: im starszy, tym lepszy
- Studiowałem u profesora dwa lata, to wspaniała postać. Hugon jest jak wino: im starszy, tym coraz lepszy. Dużo nas nauczył, to prawdziwy mistrz, dlatego wszyscy tu jesteśmy. Trzeba za nim nadążać intelektualnie, ale i fizycznie, bo ma niesamowitą kondycję, mimo wieku - zapewniał Bogdan Bartkowski**, grafik, scenograf, który przybył na wernisaż z Iławy.

Wystawa to wydarzenie wyjątkowe. - I w tym powiedzeniu nie ma żadnej przesady - powiedział kurator wystawy Adam Sielczak. - Przygotowania do wernisażu poprzedzone były wieloma wizytami w domu i pracowni profesora. Był to dla mnie wyjątkowy, fantastyczny czas, który obfitował w ogrom anegdot, opowieści. Będąc w pracowni profesora widziałem najstarsze obrazy olejne, były monochromatyczne, mało w nich było koloru, a tu dzisiaj profesor pokazuje się nam jako naprawdę wspaniały, śmiały kolorysta i to jest cudowne.

Wspomnienia wizyty u Hugona Laseckiego

Pisząc o wernisażu, przypomniałam sobie wizytę u profesora przed 17 laty. Na poddasze gdańskiej kamienicy, do pracowni przy ulicy Szerokiej, przywiodły wtedy mnie koryta. Hugon Lasecki malował w nich w tym czasie przedziwne obrazy - psy, konie i ludzi.

Na dzień dobry przywitał mnie uśmiechnięty krasnal udający Dziadka Mroza. Przypięty do czerwonego sztandaru wisiał na drzwiach pracowni. - Mam go ze czterdzieści lat - opowiadał Hugon Lasecki.

Na ścianach wisiały obrazy, rodzinne zdjęcia. Wysoko na półce pyszniła się stuletnia tuba od gramofonu. W kącie milczały trzy wiekowe drewniane zegary. Każdy wskazywał inną godzinę, stanęły, bo... - Nie chcę, aby poganiał mnie czas. Minęła sekunda i już biegnie następna - uśmiechał się artysta. - W najmniejszym zegarze, moim ulubionym, kiedyś była kukułka, ale odfrunęła.

Hugon Lasecki lubił stare drewno, stąd fascynacja drewnianymi korytami.

- One same w sobie są wspaniałą rzeźbą, nawet gdyby się tam nic nie znajdowało - opowiadał. - Dwa są darem Edmun-da Puzdrowskiego. Powiedział: „Jedno możesz sobie zatrzymać, a na drugim coś dla mnie namaluj”. Trzy koryta podarował mi przyjaciel, Tomek Bogusławski.

Szczęśliwe czasy
Tomasz Bogusławski , niegdyś student Hugona Laseckiego, potem rektor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, od czasu do czasu przynosił do pracowni stare ramy i dziwne materiały, na których powstawały obrazy.

- Długo się przyjaźnimy z Hugonem - powiedział. - Wypada mi powiedzieć, że to jest zaszczyt dla mnie i jakkolwiek brzmi to jak lukrowana formuła, jest to prawda. Byłem studentem Hugona przez cztery lata. To był szczęśliwy czas, kiedy pracownię dla grafików prowadzili dwaj wybitni malarze, mieliśmy do wyboru Hugona Laseckiego i Kiejstuta Bereźnickiego. Wtedy zaczęła się moja fascynacja profesorem, jego wrażliwością, przenikliwym spojrzeniem. Stało się tak, że moja specjalnością jest projektowanie graficzne, to materia, która troszkę innej innego podejścia do robótki wymaga, ale łączył nas wątek wrażliwości, pielęgnowany przez Hugona dyskretnie, nieinwazyjnie. Kiedy już byłem pracownikiem uczelni, spotykaliśmy się i okazało się, że możemy rozmawiać, jak ludzie, którzy czują blisko, mimo że w praktyce artystycznej wypowiadamy się zupełnie innymi środkami wyrazu.

Abelard Giza ceni dziadka za niepokorność: przejawia się ona w rozmowach i na obrazach

- Nie znam się na malarstwie, ale znam się trochę na moim dziadku. To, co cenię w nim najbardziej, to bunt i niezgoda na otaczające nas zło. Tak jak w naszych rozmowach, ta niepokorność przejawia się w jego obrazach. W dzisiejszym świecie przepełnionym konformizmem i pogonią za zyskiem to nieoceniona wartość. Dziadek imponuje mi ostrością umysłu formą, energią, poczuciem humoru. Cenię też jego doskonałe, szybkie i ostre riposty - powiedział Abelard Giza, wnuk Hugona Laseckiego, który przybył na wernisaż z córkami.

„Lubię tam wracać,
gdzie wystrugany ptak
trzyma wartę nad słoniną
sikorek;
gdzie ma rację
oskarżony pies;
gdzie wszystko rośnie
jak chce”

- pisze Hugon Lasecki, malarz- poeta, w tomiku „W moim śnie”.

To malarstwo płynące z najgłębszych zakamarków trzewi… Hugon Lasecki wprowadza widza do świata, w którym forma i kolor, w doznaniu stają się tożsame z utworem poetyckim. Paradoksalne w jego twórczości jest to, że zamierzona prostota i brutalność mają jednocześnie delikatność skrzydła owada. To cecha największych artystów i niestety, często największych niedocenionych - napisał na zaproszeniu inny znakomity malarz Henryk Cześnik.

Wernisaż uświetnił koncertem na fortepianie Miron Łajming, który zagrał Rondo i Mazurka Chopina.
W jednym ze swoich wierszy Hugon Lasecki napisał.

„Gdy Chopin śpiewa
milkną ptaki.
Bóg przestaje tworzyć światy.”

O artyście

Hugon Lasecki urodził się w 1932 roku w Grudziądzu. Studiował na Wydziale Malarstwa gdańskiej PWSSP, dyplom uzyskał w 1962 roku. Na uczelni pracował w latach 1963-2003. W 1994 roku otrzymał tytuł profesora zwyczajnego. Jeden z najważniejszych malarzy Wybrzeża, ceniony i nagradzany. Jego rysunki i obrazy znajdują się w wielu muzeach i kolekcjach, w kraju i za granicą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto