Kotwica faworytem w Darłowie
Darłovia Darłowo w meczu z Kotwicą Kołobrzeg nie była faworytem, ale zagrała bardzo dobre spotkanie. Do przerwy było 0:0. Częściej przy piłce byli przyjezdni i mieli też świetne okazje strzeleckie, ale Marcin Kotas bronił świetnie i szczęśliwie. Gospodarze szukali swoich szans w szybkich kontrach lub czekali na błędy Kotwicy. Prostopadłe piłki grane były na Wiktora Sawickiego i w jednej z akcji popularny "Sawiola" minimalnie przestrzelił - z około 20 metrów - obok słupka.
- Gramy swoje - pokrzykiwał na Darłovię trener Mateusz Kaźmierczak.
Miejscowi mieli plan na ten mecz i go realizowali. Gdy Kotwica im pozwalała to swobodnie rozgrywali piłkę na swoim przedpolu. Gdy grała pressingiem to starali się z niego wychodzić lub szybko przenosić ciężar gry na połowę przeciwnika. I w kilku sytuacjach trener Kaźmierczak głośno chwalił swoich podopiecznych. Niestety też zdarzały się błędy przy wyprowadzaniu piłki i po jednym z nich - w 65 minucie - przyjezdni zdobyli gola autorstwa Łukasza Staronia.
Utrata bramki nie zmieniła obrazu gry. W samej końcówce trener Kaźmierczak dał sygnał do śmielszego zaatakowania rywala i Darłovia miała trzy piłki na remis. Najpierw kapitalną kontrę atomowym uderzeniem wykończył Karol Florkiewicz, ale bramkarz Kotwicy - Jakub Trojanowski błysnął świetną paradą. Kolejno piłkę na nodze w polu karnym miał Artur Maciąg (w 46 min. zmienił Wiktora Sawickiego, który w jednym ze starć został lekko poturbowany i trener dał mu odpocząć), ale przy strzale nie trafił w futbolówkę, którą wybił obrońca.
Najlepszą okazję na remis miał kolejny rezerwowy - Tomasz Szopiński, który po strzale przyjął piłkę około 1,5 metra od linii bramkowej na ukos i próbując ją zmieścić między słupkiem i poprzeczką oraz gąszczem obrońców Kotwicy huknął i... trafił w słupek trochę poniżej spojenia poprzeczki i słupka. Bramka aż jęknęła tak silne było to uderzenie. Jęknęli, ale z zawodu, też miejscowi kibice, bo to była świetna okazja na wyrównanie.
W końcówce nic wielkiego już się nie wydarzyło i Kotwica wywiozła z Darłowa 0:1. Warto jeszcze odnotować, że sędzia główny - Maciej Mazur - tej potyczki świętował jubileusz. Arbiter poprowadził 1000 mecz w rozgrywkach ligowych. I tego pogratulował jemu Maciej Mateńko, prezes ZZPN. Szef struktur zachodniopomorskiego futbolu wybrał się na potyczkę pucharową do Darłowa i była to też okazja do rozmów z działaczami piłkarskimi.
Podsumowując Kotwica Kołobrzeg była lepsza, ale Darłovia Darłowo na jej tle zaprezentowała się bardzo dobrze i przy odrobinie szczęścia mogła wyrównać stan meczu. Choć - wcześniej - przyjezdni mogli spotkanie zamknąć drugim golem. Brawa dla Marcina Kotasa, który świetnie się zaprezentował. Miejscowi działacze jego postawę komentowali w ten sposób, że z taką dyspozycją Darłovia w IV lidze by ugrała więcej punktów.
Skład Darłovii: Kotas - Kulon, Ryfa, Sosiński - Dywan (70' Szopiński), Włodarczyk (82' Wyrosławski), Fastyn, Michalski - Bazyli, Sawicki (46' Maciąg), Florkiewicz
Znamy już pary 1/4 finału PucharPolskiZZPN
1. KS Gwardia Koszalin Klub Piłkarski - CRS Pogoń Barlinek
2. Mechanik Bobolice - Hutnik Szczecin
3. Świt Skolwin - Szczecin - Morski Klub Sportowy Flota Świnoujście
4. MKP Kotwica Kołobrzeg wygrała z Darłovią Darłowo i awansowała do półfinału gdzie zmierzy się ze zwycięzcą meczu nr 3.
Awanse i spadki w ZZPN są zatwierdzone. Degradacja dla... PEŁNA LISTA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
