Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka Darpolu z kandydatem do awansu

Tomasz Szopiński
W meczu 17. kolejki rozgrywek ligowych Darpol Barzowice uległ 0:1 (0:1) drużynie Zefira Wyszewo. Decydująca okazał się akcja z pierwszej połowy, kiedy to Dariusz Korol zdobył jedyną bramkę w tym spotkaniu.

Do meczu z Zefirem Wyszewo zawodnicy Darpolu przystępowali w bojowych nastrojach. Niestety ich pewność siebie oraz konieczność zmian w składzie wymusiła decyzja sędziego o niedopuszczeniu do gry z przyczyn regulaminowych Łukasz Głuszka, co miało duże znaczenie zwłaszcza dla formacji obronnej gospodarzy.

Od pierwszego gwizdka sędziego spotkanie miało wyrównany przebieg. Spokojna i uważna gra w defensywie zespołu gości powodowała, że zawodnicy z Barzowic mieli spore problemy z przedostaniem się w pole karne rywali oraz stworzenie klarownej okazji podbramkowej. Przyjezdni także nie potrafili przedrzeć się przez defensywę Darpolu, dlatego też przez pierwsze 20 minut gry utrzymywał się bezbramkowy wynik. Jedna z pierwszych udanych i składnych akcji mogła zakończyć się bramką dla gospodarzy, ale Wojciechowski będąc w dogodnej sytuacji nie zdecydował się na indywidualne zakończenie akcji, odgrywając futbolówkę do Ireneusza Krajewskiego. Uczynił to niedokładnie z czego skrzętnie skorzystali goście wyprowadzając szybką kontrę. Lewy pomocnik przyjezdnych po ograniu Pituły przy linii bocznej dograł do Dariusza Korola, który znalazł się sam na sam z Kołaczem i pomimo ofiarnej interwencji Szymona Zaborskiego wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Utrata bramki podziałała mobilizująco na piłkarzy z Barzowic, efektem czego w kolejnych minutach kilka stuprocentowych okazji bramkowych. Pierwszą z nich miał ponownie Krzysztof Wojciechowski, który ubiegł bramkarza rywali i skierował piłkę w światło bramki i tylko interwencja wracającego obrońcy zapobiegła zdobyciu bramki. Chwilę później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową groźnie uderzał Damian Żaczek, ale tym razem fantastyczną interwencją popisał się bramkarz Zefira. W doliczonym czasie gry najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Szymon Zaborski, po tym jak w polu karnym ręką zagrał jeden z obrońców drużyny z Wyszewa. Niestety i tym razem nie udało się umieścić piłki w siatce. Występujący w tym meczu w środka pola zawodnik Darpolu źle zabrał się do wykonywania jedenastki, a końcowym efektem było posłanie futbolówki obok spojenia słupka z poprzeczką. Ze strony gości można było liczyć na liczne i groźne kontry, które kilkakrotnie były bliskie stworzenia zagrożenia pod bramką Kołacza, ale defensywa Darpolu, pomimo sporych problemów, nie pozwoliła już na utratę kolejnej bramki.

Druga część spotkania rozpoczęła się od zdecydowanej przewagi gości. Zawodnicy Darpolu nie potrafili przez długi czas stworzyć jakiejkolwiek okazji podbramkowej, w przeciwieństwie do zawodników z Wyszewa, którzy grali szybciej, z większym zaangażowaniem i po prostu lepiej. Praktycznie do 65 minuty gra prowadzona była na połowie gospodarzy i co najgorsze w grze Darpolu brakowało chociażby iskierki, która zwiastowałaby zmianę oblicza drużyny. W międzyczasie tylko brak wyrachowania sprawił, że piłka drugi raz nie wpadła do bramki Kołacza. Najlepszą z nich, po błędzie Szopińskiego, zmarnował środkowy napastnik, marnując sytuację sam na sam, a chwilę później jeden z jego kolegów oddał strzał, który z pewnością zakończyłby się bramką, ale piłkę zdołał przeciąć Szopiński, rehabilitując się za wcześniejszy błąd. Zmiana gry w wykonaniu zawodników z Barzowic nastąpiła w najmniej oczekiwanym momencie. Po dwóch faulach taktycznych boisko musiał opuścić Patryk Lorent, a to oznaczało, że do końca spotkania gospodarze musieli radzić sobie grając w osłabieniu. Mała rotacja w trójkącie Krajewski - Zaborski - Żaczek i od 70 minuty gry gospodarze złapali troszkę wiatru w żagle, przenosząc ciężar gry na połowę rywala. Niestety poza groźnym uderzeniem z rzutu wolnego w wykonaniu Zaborskiego brakowało wypracowanych okazji podbramkowych. Z drugiej strony przyjezdni, korzystając z nadarzających się okazji i ofensywnej gry rywala, wyprowadzali groźne kontry, które przy większej koncentracji mogły przynieść rozstrzygnięcie spotkania. Nic takiego się jednak nie wydarzyło, żadna ze stron nie umieściła już piłki w siatce, a to oznaczało minimalne zwycięstwo gości.

Porażka Darpolu z kandydatem do awansu, jakim powoli staje się Zefir Wyszewo, na pewno ujmy gospodarzom nie przenosi, ale z drugiej strony boli, zważywszy na okazje podbramkowe z pierwszej części gry. Wypada mieć nadzieję, że w kolejnych spotkaniach piłkarze z Barzowic będą grali konsekwentniej, a przede wszystkim skuteczniej.

Bramki:
0:1 Dariusz Korol (20. minuta)

Skład Darpolu: Kołacz - Banaś, Szopiński, Pituła, Lorent Patryk - Kacpura (70' Kozimiński), Zaborski Szymon, Wierzbowski, Żaczek - Krajewski - Wojciechowski

Autor: Tomasz Szopiński (http://barzowice.futbolowo.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto