Po wichurze nad powiatem sławieńskim blisko 200 interwencji - nowe ZDJĘCIA

W Sławnie w kilka sekund na ulicy Grottgera wichura wyrwała fragment okucia z blachy elementów dachu kamienicy. Tu wezwano strażaków, którzy zabezpieczyli to miejsce. Podobnie było na dachu Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego. Z kolei na Alei Zachodniej wichura obaliło drzewo, które uderzyło w blok mieszkalny. Tu na szczęście skończyło się na usunięciu drzewa przez strażaków i częściowym uszkodzeniu elewacji budynku i osłony blaszanej balkonu.

- W Krupach wiatr zerwał część dachu na jednym z budynków. W Boleszewie, Wrześnicy, czy Nosalinie uszkodzone zostały linie energetyczne - wylicza kpt. Damian Tomczyk, oficer prasowy powiatowego komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Sławnie.

Tu też działali strażacy. Takich uszkodzeń było więcej i dlatego w wielu miejscowościach naszego powiatu nie było prądu nawet do poniedziałku - 21 lutego, gdy wiać zaczęło już 19 lutego, w sobotę.

- Najwięcej było powalonych drzew na drogi - dodaje kpt. Tomczyk.

Między innymi drzewa kładły się pokotem na trasie: Sławno - Jarosławiec i ta droga była okresowo nieprzejezdna. O wielkim szczęściu mogli tam mówić kierowcy, którzy zdecydowali się na podróż w taką pogodę, bo nic im się nie stało. To kolejna wichura w lutym na Pomorzu z , którą m.in. walczą strażacy w całym powiecie.

- Na szczęście, mimo 191 interwencji, nie zanotowaliśmy poszkodowanych osób - mówi kpt. Damian Tomczyk.

Na Bałtyku szalał orkanowy sztorm - prędkość wiatru ok. 130 km/h. I tutaj mocno zniszczone zostały plaże - klify w Wiciu, czy Jarosławcu.

Co zrobić gdy bardzo mocno wieje? Strażacy radzą, aby najlepiej pozostać w domu. Dodają, ze warto pochować przedmioty z balkonów, czy zabezpieczyć lekkie rzeczy stojące na posesjach. Np. w Darłowie wiatr przewrócił lekką przyczepkę i służby miejskie dosłownie musiały ją zakotwiczyć linami, aby nie stanowiła zagrożenia.

- Warto zrezygnować z podróży autem - radzi kpt. Damian Tomczyk.