Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pandemia. Ozdrowieniec z Darłowa oddał osocze, które ratuje życie chorym na koronawirusa ROZMOWA

Tomasz Turczyn
Tomasz Turczyn
Tomasz Bobin z Darłowa oddał osocze
Tomasz Bobin z Darłowa oddał osocze FOT.ARCH TB
Rozmowa z Tomaszem Bobinem, przewodniczącym Rady Powiatu Sławieńskiego i sekretarzem w Urzędzie Miasta Darłowo o oddaniu osocza. T. Bobin to ozdrowieniec, który zdecydował się podzielić bezcennym darem życia. Zdecydował się i też innych do tego zachęca akcentując, że to nic nie boli. Mówi też o swoistej matematyce, gdzie 1 = 3.

Tomasz Turczyn: Co to jest osocze?
Tomasz Bobin: Jest płynną częścią krwi i stanowi 55 procent jej objętości... To formułka, którą można znaleźć w Internecie. Jak wiadomo w walce z COVID-em jest to cenny lek dla bardzo ciężko chorych. Choć też słyszy się w mediach, że nie każde osocze spełnia wymogi by je podać to warto wiedzieć, że nic się nie marnuje. Bo jest wykorzystywane w farmaceutyce do produkcji leków.

Tomasz Turczyn: Zdecydował się pan oddać osocze...
Tomasz Bobin: Tak. Po pierwsze jestem ozdrowieńcem. Po drugie powszechnie wiadomo, że brakuje osocza i ciągle się słyszy apele by osoby, które pokonały koronawirusa nim się podzieliły. Nie ukrywam, to nie była dla mnie łatwa decyzja, ale tu zafunkcjonowała bardziej bariera psychiczna. Bo każdy normalny facet ma tak, że nie jest fanem widoku krwi i wbijania igły. Trzeba przełamać barierę w swojej głowie. Warto też wiedzieć, że osocze można oddać trzykrotnie nawet w odstępach ośmiu dni. Ale jeśli ktoś choć raz się zdecyduje to będzie, to wspaniała wiadomość dla zakażonych koronawirusem.

Tomasz Turczyn: Bo...
Tomasz Bobin:Matematyka jest tu całkiem inna. Tutaj jeden równa się trzy. Czyli jest jeden dawca, a trzech odbiorców. Z tego osocza, które oddałem - 630 mililitrów - skorzysta trzech pacjentów jednocześnie. Jeśli osocze oddamy trzy razy to możemy uratować życie dziewięciu osobom.

Tomasz Turczyn: Ile trwa pobranie osocza? Czy to boli?
Tomasz Bobin: Tak, jak mówiłem przed pobraniem, przy podjęciu decyzji, pracuje bardziej psychika. Mowa o osobach, które nigdy nie oddawały krwi. Sam nigdy nie byłem krwiodawcą. W moim przypadku pobranie osocza trwało 37 minut, bo uzyskano je metodą plazmafarezy automatycznej. Czyli to urządzenie, które jest na fotografii wciąga określoną dawkę krwi i wytrąca z niej osocze, które trafia do żółtego woreczka. Później krew wraca do organizmu. Przy poborze krwi trochę się pompuje ręką i się ją rozluźnia... Tak do wypłynięcia określonej dawki krwi. Jeśli nie ma możliwości poboru taką metodą to można zrobić to na zasadzie oddania krwi. Jednorazowo można jej przekazać 450 mililitrów i z tego uzyskuje się około 200 - 230 mililitrów osocza. Wszystkich ozdrowieńców zachęcam, aby choć raz "pobawili się" w tą dziwną matematykę, ale tu trzeba wiedzieć, że całość trwa około dwóch godzin. Czyli należy sobie zarezerwować tyle czasu w samym punkcie krwiodawstwa. Dobrze jest tam wcześniej zatelefonować i umówić się na oddanie osocza na konkretny dzień i godzinę. Później spotykamy się z lekarzem, jest badanie krwi. Po wynikach kolejny lekarz kwalifikuje - po wypełnieniu ankiety - do oddania osocza. Na koniec zaczyna się wymieniane - wcześniej - 37 minut. Finalnie wskazane jest jeszcze odsiedzenie - odpoczęcie - pół godziny.

Tomasz Turczyn: Gdzie oddawał pan osocze?
Tomasz Bobin: Dobrze, że o to pan pyta. Są w naszym regionie informacje, że Koszalin będzie organizował wyjazdy do Szczecina. Ja byłem w Słupsku, gdzie jest Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Tutaj jest dużo bliżej na przykład z Darłowa, gdzie mieszkam niż do Szczecina. W Słupsku można uzyskać zwrot kosztów dojazdu. Sam z tego nie skorzystałem. W RCKiK poczęstują też kawą, czy herbatą, ale te dwie godziny trzeba zarezerwować. Bólu żadnego nie ma. Byłem tym bardzo zdziwiony. W trakcie oddawania osocza człowiek inaczej do tego podchodzi. Przed - bałem się. Ale często strach ma wielkie oczy i tak było w tym przypadku. Po wszystkim śmiałem się z siebie w duchu, że jechałem z niepewnością.

Tomasz Turczyn: Czy nosi pan maseczkę na twarzy?
Tomasz Bobin:Noszę i zachęcam do tego innych. Warto przestrzegać higieny, która jest niezwykle istotna w przerwania łańcucha zakażeń. Aktualnie mam przeciwciała koronawirusowe, ale ile tak będzie? Nic nie jest powiedziane do końca. Do myślenia daje to, że osocze można oddać trzykrotnie do pół roku po wyleczeniu. Sądzę, że nie ma konkretnej wiedzy ile przeciwciała występują w organizmie. Mówi się: trzy - sześć miesięcy.

Tomasz Turczyn: Ile jest pan po przejściu koronawirusa?
Tomasz Bobin: Dwa miesiące. Warto wiedzieć, że w RCKiK jest traki wymóg, że osocze można oddać po 28 dniach od wyzdrowienia. Zaś jeśli ktoś przeszedł chorobę bezobjawowo to nie wcześniej, jak po 18 dniach.

Tomasz Turczyn: Jak się pan teraz czuje po przejściu COVID-19? Czy doszedł pan już do pełni sił?
Tomasz Bobin:Pełni sił chyba jeszcze długo nie będzie. Choć oceniam, że i tak u mnie nie jest źle. Jednak przy większym wysiłku zmęczenie szybciej się pojawia. Po wyjściu ze szpitala mrowienie miałem w dwóch rękach, ale ćwiczenia spowodowały, że jedna ręka "puściła", a w drugiej - w palcach - mrowienia jeszcze odczuwam. U mnie i tak jest dobrze. Jak rozmawia się z innymi ozdrowieńcami to słyszy się, że kobiety dłużej dochodzą do pełni sił. W Słupsku, dyskutując z lekarzem, śmiałem się, że w tym nieszczęściu miałem szczęście. Bo "złapało mnie" w takim okresie, gdzie miałem wymaz pobrany jednego dnia i tego samego dnia popołudniu był wynik, a wieczorem karetka zabrała mnie do szpitala. Teraz się czeka godzinami na wymaz i wynik, a w szpitalach ciężko znaleźć wolne łóżko. Ja miałem izolatkę jednoosobową, a na oddziale było nas tylko trzech zakażonych. Aktualnie się to diametralnie zmieniło. To co pan pisał wcześniej, w rozmowie ze mną i komentarzach, się potwierdziło. Z koronawirusem nie ma żartów. Jest on bardzo podstępny. Dlatego pojechałem do Słupska, aby przyczynić się do pokonania pandemii. Może to i mały kroczek, ale jeśli wiele osób go wykona to uzyskamy skuteczny oręż do walki. Zachęcam do tego.

Dziękuję za rozmowę

Jak przy­go­to­wać się do oddania osocza? RCKiK radzi

- bądź wyspanym
- w ciągu doby po­prze­dza­ją­cej oddanie osocza wypij około 2 l płynów
- spożyj lek­ko­straw­ny posiłek
- unikaj nadmier­ne­go wysiłku fi­zycz­ne­go w dniu oddania
- ogranicz palenie pa­pie­ro­sów
- nie przychodź po spożyciu alkoholu lub innych sub­stan­cji zmie­nia­ją­cych nastrój

Kontakt:

Aby oddać osocze metodą pla­zma­fe­re­zy należy zadzwonić do Re­gio­nal­ne­go Centrum Kr­wio­daw­stwa i Kr­wio­lecz­nic­twa im. Jana Pawła II w Słupsku pod numer tel. 59 842-20-21 (re­je­stra­cja w godzinach 07:30-14:00) lub skon­tak­to­wać się z Centrum poprzez adres e-mail: ozdro­wien­cy­@kr­wio­daw­stwo.slupsk.pl

Na pobranie krwi pełnej, z której możemy uzyskać osocze za­pra­sza­my od po­nie­dział­ku do piątku w godzinach 07:00-14:00.

Pandemia. Nowe dane. W szpitalu w Sławnie zmarł pacjent na k...

Pandemia. Szpital w Sławnie uruchomił oddział wewnętrzny. Du...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto