Na Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu jadą cztery kolarki z Darłowa. Zdjęcia

Do Paryża pojedzie 27-letnia Daria Pikulik i będą to dla niej trzecie Igrzyska Olimpijskie. Jedzie też jej siostra - 26-letnia Wiktoria Pikulik dla której będą to drugie Igrzyska Olimpijskie. Obie reprezentują zawodową grupę amerykańską - Human Powered Health.

Obie są wychowankami Klubu Kolarskiego Ziemia Darłowska mającego swoją siedzibę w niespełna 14-tysięcznym mieście Darłowo [powiat sławieński, woj. zachodniopomorskie]. To nadmorska miejscowość, która latem kilkukrotnie zwiększa swoją liczbę "mieszkańców" z racji turystycznego charakteru. Magnesem jest Bałtyk z piękną plażą - dwoma nadmorskimi dzielnicami: Darłówkiem Wschodnim i Darłówkiem Zachodnim.

Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa gratulował klubowi darłowskiemu i kolarkom sukcesu, jakim już jest wywalczenie kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.

- Siostry Pikulik są w drużynie będącej w światowym topie kolarstwa kobiecego - mówi z kolei Artur Szarycz, prezes Klubu Kolarskiego Ziemia Darłowska. - Obie są naszymi wychowankami i się z naszym klubem i regionem Pomorza Środkowego, powiatem sławieńskim, identyfikują. Gdy tutaj są to czasami z nami trenują. W Paryżu zobaczymy też sprinterki z KK Ziemia Darłowska: 27-letnią Marlenę Karwacką i 24-letnią Nikolę Sibiak. Dla Marleny będą to drugie Igrzyska, a Nikola zadebiutuje na takiej imprezie.

Koronną konkurencją torową Darii Pikulik jest omnium - upraszczając wielobój kolarski.

- To cztery konkurencje, które odbywają się jednego dnia. Tu sumuje się punkty z poszczególnych startów. To trudna rywalizacja i często bardzo loteryjna. Pamiętajmy, że kolarstwo torowe to specyficzny sport, gdzie walka o medale często jest na styku i setne sekundy. Daria w omnium jest jedną z faworytek do medalu, ale są też inne kolarki ze światowego topu mające chęć sięgnąć po olimpijskie laury - mówi A. Szarycz.

Artur Szarycz dodaje, że Wiktoria z Darią wystąpią w konkurencji o nazwie madison (zwanej też wyścigiem amerykańskim).

- W madisonie siostry nie raz się uzyskiwały dobre wyniki na Mistrzostwach Europy, czy Mistrzostwach Świata plasując się w ścisłej czołówce - mówi prezes KK Ziemia Darłowska. - Zaś w Pucharze Świata stawały nawet na podium. Madison to konkurencja techniczna, która wymaga dobrego dnia i świetnej formy. Zaś Marlena i Nikola to sprinterki. Ich koroną konkurencją jest sprint drużynowy i w Paryżu pojadą wspólnie z koleżanką z Grudziądza - Urszulą Łoś. Polki zdobywały już medale Mistrzostw Europy, bywały w czołówkach Mistrzostw Świata zajmując miejsca: cztery - osiem oraz wygrały zeszłoroczną edycję Pucharu Świata. Sprint drużynowy to konkurencja trwające około 46-47 sekund dla całego zespołu, więc tu milimetry i sekundy będą decydowały o miejscach. Marlena i Nikola mają też prawo startu w konkurencjach: keirin i sprint indywidualny. Tutaj trener kadry, patrząc na ich aktualną formę i dyspozycję dnia, będzie decydował, która z nich w jakiej konkurencji pojedzie.

Artur Szarycz akcentuje, że aktualnie starty kontrolne poszczególnych zawodniczek wskazują, że są one w dobrej formie.

- Liczę, że kolarki dadzą z siebie 100 procent. Nie pompowałbym balonika medalowego. Bo sam udział w takiej imprezie jest ogromnym przeżyciem i wymagane jest zgranie się wielu czynników, aby osiągnąć sukces. Mam na myśli czynniki sportowe, ale także mentalnościowo - psychologiczne - podkreśla A. Szarycz. - Warte uwypuklenia jest to, że cztery nasze wychowanki pojadą do Paryża, a w tym dwie reprezentujące barwy klubu z Darłowa. To nasz ogromny sukces. Jesteśmy klubem jednosekcyjnym, w zasadzie młodzieżowym, z niższym budżetem w porównaniu z innymi klubami kolarskimi w Polsce. To też pokazuje, że talenty rodzą się wszędzie.

Omnium składa się z czterech konkurencji

• - scratch. To wyścig na „kreskę”. Tu wygrywa ten, kto przyjedzie pierwszy na metę. Tu też liczy się nadrobione okrążenie. Jeśli komuś się to uda może przyjechać ostatni.
• - wyścig tempowy. Pokonuje się 30 okrążeń toru. Po przejechaniu 5 następuje dzwonek i każde kolejne jest punktowane. "Oczka" zdobywa ten zawodnik, który jest pierwszy na "kresce" - mecie.
• - wyścig eliminacyjny - australijski. To wyścig, gdzie co 2 rundy - okrążenia torowe odpada ostatni zawodnik z peletonu na linii mety. To trwa aż do wyłonienia zwycięzcy.
• - wyścig punktowy. Panie pokonują 20 km. Tu finisz na co 10 okrążeniu jest punktowany. Wygrywa ta kolarka, która uzyska najwięcej punktów.

Omnium wygrywa się po podsumowaniu całego wieloboju - punktów.

Madison. Wyścig rozgrywa się na lotnych finiszach. Rywalizacja odbywa się w 2-osobowych zespołach i kolarki dokonują zmian po przez wypchnięcie się rękoma. Tylko jedna z nich bierze udział w ściganiu sięi,a druga odpoczywa w górnej części toru. Co określoną liczbę okrążeń [panie pokonują 30 km - 120 okrążeń, 12 lotnych finiszów] następuje finisz punktowany i tu przyznaje się punkty za zajęte miejsca. Pierwsze miejsce – 5 punktów, drugie – 3 punkty, trzecie – 2 punkty, czwarte – 1 punkt. Ostatni finisz - na zakończenie wyścigu -jest punktowany podwójnie. "Oczka" przyznaje się też za nadrobienie okrążenia - 20, a drużynie, która starci kółko do grupy zasadniczej odejmuje się 20 punktów.

Keirin - to rodzaj sprintu na torze. Tu najpierw jest losowanie miejsc startowych. Później uczestniczki jadą za motocyklem, który rozpędza się do prędkości 50 km/h. Na koniec zostawia kolarki na torze, które rywalizują w sprincie przez trzy okrążenia - 750 metrów - o miejsca.

Sprint drużynowy. Zawodniczki startują razem w drużynie. Jadą jedno okrążenie i liczy się czas przejazdu mierzony od ostatniej kolarki, która minie metę.

Kolarstwo torowe polega na ściganiu się na specjalnie do tego wybudowanym torze. Tzw. welodrom przypomina kształtem bieżnię lekkoatletyczną, ale na łukach jest on pochylony, aby można utrzymać stałą prędkość przejazdu.