- Moje gospodarstwo jest w strefie planowanych wiatraków - mówi Stanisław Rybicki z Paprot. - Nie zgadzam się z tym. Zanim, wspólnie z innymi, zdecydowaliśmy się wystąpić na drogę prawną, to próbowaliśmy dojść z gminą do porozumienia. Trwało to pół roku i nic z tego nie wyszło, ale tu nie ma naszej winy.
Inny z mieszkańców akcentuje, że chciał wybudować garaż na swoich gruntach, ale gmina nie wydała mu zgody tłumacząc, że jest w planowanej strefie wiatraków. Także ma dwie działki budowlane, których - jak mówi - przez siłownie wiatrowe nie może sprzedać.
Wójt Szlufik uważa, że gmina dopełniła swojego obowiązku w kwestii przeprowadzenia procedury dotyczącej lokalizacji wiatraków należycie.
- Jest grupa osób, której nie podoba się ta inwestycja i za wszelką cenę stara się ona ją storpedować - mówi Szlufik. - Z naszej strony poczyniliśmy wszystkie kroki, jakie są wymagane, aby inwestor mógł postawić wiatraki. M.in. mieszkańcy mogli wnosić uwagi do zmienionego planu zagospodarowania przestrzennego, gdy był on na etapie konsultacji społecznych. Ale nikt się do tego nie kwapił.
Wójt dodaje, że gmina liczy na wpływy z podatku od nieruchomości od wybudowanych wiatraków.
- Przecież musimy mieć dochody do budżetu, aby gmina się rozwijała - mówi Szlufik. - Czy np. 1,5 mln zł w skali roku jest do pogardzenia?
Prokurator Przemysław Bochyński ze Sławna mówi, że zostało wszczęte śledztwo pod kątem stwierdzenia, czy gmina przeprowadziła całą procedurę należycie.
- Jest to postępowanie w sprawie, a więc nikt nie ma postawionych zarzutów - zaznacza Bochyński. - Gdy zweryfikujemy zawiadomienie, to podejmiemy decyzję o sposobie zakończenia sprawy.
KONTYNUACJA TEMATU W "DZIENNIKU SŁAWIEŃSKIM" 10 CZERWCA
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?