Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mama Dawida walczy o jego zdrowie! Prosi o pomoc! ZDJĘCIA

Tomasz Turczyn
Tomasz Turczyn
Pani Luiza Zielińska apeluje o pomoc
Pani Luiza Zielińska apeluje o pomoc ARCH. Pryw Luiza Zielińska/ Nadesłane
Mama 4-letniego Dawida Świder z Darłowa walczy o zdrowie swojego dziecka. Chłopiec poważnie choruje i trwa walka o pieniądze na turnus rehabilitacyjny i siedzisko terapeutyczne.

Walczy o zdrowie synka

- Do niedawna mieszkałam w Sławsku i pracowałam w Sławnie, obecnie mieszkamy w Darłowie. Założyłam swojemu niepełnosprawnemu synkowi bloga na facebooku - "Dawidek uśmiech przede wszystkim" i grupę licytacyjna "Licytacje charytatywne dla Dawidka" - mówi Luiza Zielińska. - Obecnie zbieramy na turnus rehabilitacyjny i fotelik rehabilitacyjny na portalu siepomaga.

Kliknij link i pomóż Dawidkowi

- Na świat mu się nie śpieszyło, a komplikacje okołoporodowe odebrały niemal cały urok i radość pierwszych chwil spędzonych razem. Prawie dwa miesiące trzeba było nam czekać na powrót do domu. Zwiedziliśmy w tym czasie cztery szpitale - opisuje pani Luiza. - Cała lista badań do wykonania, spekulacje co dolega maluchowi. Stwierdzono infekcję gronkowcem, stopy końsko-szpotawe, narastające wodogłowie, obustronną wadę ucha wewnętrznego, leukomalacje okołoporodowe z powodu niedotlenienia, torbiele w główce. Uff, sporo tego... W końcu nadszedł ten upragniony dzień wyjścia do domu. Radość niestety nie trwała długo. Kiedy Dawidek skończył 2,5 miesiąca z powodu powiększających się komór mózgowych (narastającego wodogłowia), zaimplantowano mu w główce zastawkę komorowo-otrzewnową chroniącą przed zbieraniem się płynu mózgowo-rdzeniowego.

Nasza rozmówczyni dodaje, że po dwóch tygodniach wrócili do domu, ale nadal nie mogli w spokoju cieszyć się sobą.

- Rozpoczęły się wyjazdy na konsultacje u specjalistów. Kilkukrotne gipsowanie nóżek. Od trzeciego miesiąca życia Dawid dzielnie ćwiczy na zajęciach rehabilitacyjnych - to nasza codzienność. W ciągu 4 lat kilkanaście pobytów w szpitalach, tomografie, rezonansy, ciągłe badania krwi, badania słuchu - wylicza. - Za dużo dla dorosłego człowieka a co dopiero dla czterolatka, który chciałby bawić się i poznawać otaczający go świat. Z czasem okazało się, że Dawid ma obustronny niedosłuch i musi nosić aparat na prawe uszko, oraz że przyszedł czas na postawienie diagnozy dziecięce porażenie mózgowe. Niepokojące są też do tej pory wysokie wyniki enzymu CK i CKMB, związanego z chorobą mięśni. Po wykonaniu wielu kosztownych badań genetycznych WES okazało się, że Dawid choruje również na genetyczną paraplegię spastyczną związaną z genem SPG 11... Niedawno przeszedł operację stópek i przez 6 tygodni dzielnie nosił gipsy. To wszystko, co przeszedł Dawid, opisałam pokrótce. Zadziwiające jest to, że po tym wszystkim w tym małym chłopczyku są niespożyte pokłady pozytywnej energii. On pewnie wie, że "z uśmiechem na twarzy człowiek podwaja swoje możliwości ".

Dawid w maju skończy 5 lat. Nie przemieszcza się w żaden sposób, nie mówi, jednak na szczęście od jakiegoś czasu pokazuje ręką, co chce wziąć, gdzie chce iść...

- Z racji tego, że jestem jego mamą i przebywamy ciągle razem, jestem w stanie w większości przypadków odgadnąć, o co mojemu dziecku chodzi, ale nie tędy droga. Mogę próbować interpretować tylko podstawowe potrzeby, jest to bardzo okrojona komunikacja, która z czasem może być mocno niewystarczająca - opisuje mama chłopca. - Od samego początku Dawida nosimy na rękach, prowadzamy, trzymając go, ponieważ sam nie stoi (prawdopodobnie z powodu torbieli przymóżdżkowej nie jest w stanie utrzymać pionowej pozycji). Im więcej kilogramów tym jest ciężej. Ja z powodu ciągłego noszenia Dawida nabawiłam się schorzenia nazywanego Zespół de Quervaina i co jakiś czas muszę odwiedzać ortopedę, żeby łagodzić ból nadgarstków. Zdałam sobie sprawę z tego, że muszę dbać o swoje zdrowie i szukać rozwiązań, które ułatwią nam codzienne funkcjonowanie.Każdy przedmiot, każdy sprzęt, który na co dzień używamy - krzesełko do siedzenia, krzesełko kąpielowe, fotelik samochodowy, pionizator statyczny i dynamiczny, nawet sanki muszą być dostosowane do potrzeb dziecka niepełnosprawnego. Rehabilitacja od 3 miesiąca życia, ciągłe terapie, wyjazdy, wizyty lekarskie to jest nasza codzienność. W tym roku umówiony mamy pierwszy dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny. Jego koszt to około 6 tysięcy złotych, chcemy również zakupić fotelik do siedzenia za około 15 tysięcy złotych, ponieważ dotychczasowy jest już za mały. Kiedy przeanalizowałam wszystkie koszty związane z rehabilitacją synka, ceny wszystkich sprzętów, które chcemy kupić, by poprawić i ułatwić mu funkcjonowanie ogarnęło mnie przerażenie. Tak to realia wychowywania dziecka niepełnosprawnego.

Kliknij link i weź udział w licytacjach charytatywnych dla Dawidka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto