- Przyjmuję decyzję Ojca świętego ze spokojem - mówi bp. Edward Dajczak. - Oczywiście jestem zaskoczony, ale bardzo dobrze go rozumiem. Widać było ostatnio zmęczenie na twarzy Ojca świętego, ale raczej się temu nie dziwiłem mając świadomość jego wieku. Benedykt XVI doszedł jednak do wniosku, że nie jest już w stanie podołać zdrowotnie. Nie ma innego argumentu. Ten krok należy odczytywać w kluczu poczucia przez papieża odpowiedzialności za posługę, którą pełni. O następcach nie zdążyłem jeszcze pomyśleć. Na pewno kardynałowie wybierając nowego papieża będą myśleli o sytuacji i potrzebach współczesnego świata i roli, jaką ma w nim odgrywać Kościół. Będą szukali osobowości, która będzie potrafiła poprowadzić Kościół najlepiej, jak to możliwe w dzisiejszych czasach. Może pojawi się papież spoza Europy. Poza Europą chrześcijaństwo rozwija się bardzo dynamicznie. Są tam kardynałowie o nieprzeciętnych osobowościach, więc wszystko się może zdarzyć. Na razie jednak trudno powiedzieć coś pewnego w tej sprawie.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?