Sprawa w sławieńskim sądzie była rozpatrywana w trybie postępowania nakazowego, a więc bez udziału stron i była z wniosku Komendy Powiatowej Policji w Sławnie. O co poszło? Według policyjnych ustaleń 20 grudnia 2019 roku około godziny 18 w Warszkowie miało miejsce zajście, które znalazło sądowy epilog. Śledczy ustalili, że Lechosław Szach wyrwał tablicę rejestracyjną w aucie marki Citroen Berlingo dokonując uszkodzenia plastikowej ramki do której ta tablica była zamontowana i tutaj wyliczono, że spowodowane straty zostały na kwotę 20 zł i sąd właśnie tę sumę nakazał wypłacić kierowcy Citroena. Zajście było rozpatrywane z Kodeksu Wykroczeń, a więc w praktyce oznacza to, że Lechosławowi Szachowi nie grozi utrata mandatu radnego. Jak on sam charakteryzuje całą sytuację?
- W niezamierzony sposób uszkodziłem ramkę od tablicy rejestracyjnej prywatnego pojazdu. Niby to miał być pracownik WiK w Sławnie. Mówię „niby”, bo ani auto, ani osoba - kierowca nie była oznaczona służbowymi oznakowaniami. Nie było żadnych przesłanek, że ten pan przyjechał na interwencję służbową do sąsiedniego budynku - mówi Lechosław Szach. - Ten pan nie chciał się wylegitymować. Chciałem spisać numery rejestracyjne auta i wówczas niefortunnie złapałem za ramkę i ona się urwała. To był cały efekt tej sytuacji. Chciałem zapłacić za tę ramkę, ale ten pan nie chciał tego przyjąć. Domagał się przeprosin pisemnych na łamach prasy. Nie czuję się winny. Nie zgodziłem się na to, czego się domagał i sprawa trafiła do sądu. Mamy wyrok taki, jaki jest. Będę się od niego odwoływał - zapowiada.
Wyrok nakazowy w sądzie zapadł w lutym 2020 roku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?