18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jadwiga Gosiewska idzie do sądu

Tomasz Turczyn
Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska
Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska R.PIETRASZ


Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska, matka tragicznie zmarłego posła Przemysława Gosiewskiego chce sądownie uzyskać informacje na temat sposobu badania katastrofy prezydenckiego samolotu z 10 kwietnia zeszłego roku. Tymczasem rząd odpowiada, że udzielił już pełnej informacji. Formalnie w imieniu J. Gosiewskiej skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na "bezczynność" premiera Tuska złożył jej pełnomocnik - mecenas Rafał Rogalski reprezentujący część rodzin, które straciły bliskich w katastrofie Tupolewa 154.

Adwokat od dłuższego czasu stara się uzyskać kopie umowy między Polską i Rosją dotyczące podstawy prawnej badania tragedii pod Smoleńskiem.

- Z jednej strony niby wiemy coś o tej katastrofie, ale z drugiej strony tak naprawdę nic nie wiemy - wyłuszcza swoje stanowisko J. Gosiewska. - W mojej ocenie jest jeszcze bardzo daleko do poznania prawdy. Dlatego liczę, że być może drogą sądową uda się coś więcej dowiedzieć. Nadal domagam się, wspólnie z częścią innych rodzin, które straciły bliskich 10 kwietnia 2010 roku utworzenia międzynarodowej komisji niezależnych ekspertów, którzy prześledzą całą sprawę. 

Mecenas Rogalski (domagając się odpowiedzi powołuje się na ustawę o dostępie do informacji publicznej) otrzymał z Centrum Informacji Rządu w sierpniu tego roku odpowiedź z której wynika, że nie było odrębnej decyzji premiera i rządu w sprawie badania katastrofy smoleńskiej. W piśmie tym wyjaśniono, że podejmowano decyzje na bieżąco w formie konsultacji tak, aby umożliwiły one natychmiast podjęcie działań zmierzających do wyjaśnienie przyczyn katastrofy i właśnie dlatego nie miały one formy dokumentów w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej.

- Mógłbym zrozumieć taki wniosek do sądu, gdyby tylko złożyła go osoba, która straciła bliską osobę - mówi poseł Stanisław Gawłowski i szef zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej. - Tymczasem w mojej ocenia sprawa wniosku sądowego ma podłoże awantury politycznej. Przecież w naszym kraju toczą się śledztwa dotyczące katastrofy i był szeroko prezentowany raport Millera i tylko PiS się z nim nie zgadza. Rząd nie ma tu nic do ukrycia.

J. Gosiewska ripostuje, że Platforma chce temat katastrofy wyciszyć.

- Ten dramat trzeba wyjaśnić i tego się domagamy - mówi matka P. Gosiewskiego. - Liczę, że sąd nam w tym pomoże. Wniosek jest złożony przez mecenasa Rogalskiego w imieniu Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich 2010 - akcentuje.
 - Polityka nie ma tu nic do rzeczy.
Badanie tragedii pod smoleńskiem było oparte na Konwencji Chicagowskiej (dotyczącej międzynarodowego lotnictwa cywilnego) i załącznika nr 13 do niej. 


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto