Gdyby sędzia wskazał " na wapno" to mecz mógłby się całkiem inaczej potoczyć. Przyjezdni uważali, że faul był ewidentny. Zaś miejscowi oceniali, że zawodnik Wiekowianki popisał się aktorskim upadkiem. Mecz skończył się 1:1 (1:0).
W pierwszej połowie więcej z gry miała Sława Sławno, a w drugiej na boisku dominowała walka. Było sporo przerw. Ale to Wiekowianka zagrała lepszą drugą część potyczki i wyrównała stan meczu. Sława przy 1:0 grała bez konceptu. W prostych sytuacjach zawodnicy miejscowych grali niedokładnie i prokurowali szybkie kontry. Po jednym z takich zagrań padł gol wyrównujący. Przy tej akcji jeden z obrońców miejscowych dał się jeszcze wyprzedzić w polu karnym Piotrowi Szczygłowi, który wpakował piłkę do siatki z główki (84 min.) po centrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?