Darłowo w tym roku oddało utrzymanie plaż w prywatne ręce.
- Plaże były systematycznie sprzątane pod wieczór - mówi Krzysztof Bobrowski, który je wydzierżawił od miasta. - Jednak usuwanie padłego ptactwa nie należy do moich obowiązków, a to wziął na swoje barki samorząd - wyjaśnia.
Elżbieta Karlińska, wiceburmistrz Darłowa powiedziała naszemu reporterowi, że miasto ma spisaną umowę z odpowiednimi służbami, które są uruchamiane, gdy na plaży znajdzie się np. martwy ptak.
- Czasami jesteśmy wzywani przez turystów, którzy wypatrzą padłą mewę, czy też kormorana - mówi E. Karlińska. - Takie przypadki się zdarzają.
Przytaczamy, że turyści opisali nam przypadek padłej kury znajdującej się na brzegu morza .
- Trudno powiedzieć skąd ona się tam mogła wziąć - też (podobnie jak nasz reporter) jest zaskoczona takim "znaleziskiem" na plaży E. Karlińska. - Z pewnością, gdy tylko wpłynęło do naszych służb, zawiadomienie o tym, to się one nim odpowiednio zajęły. Na takie wypadki mamy podpisaną umowę z lekarzem - weterynarzem. Finalnie padały ptak jest utylizowany. I z pewnością tak się stało z kurą. Kluczowym dla szybkiego usunięcia takiego znaleziska jest zawiadomienie nas o nim - dodaje wiceburmistrz.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?