Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Darłowo mord. Tajemniczym mordem po II wojnie światowej zajął się IPN

Tomasz Turczyn
Jan Skórski
Jan Skórski R.PIETRASZ
Dotarliśmy do żyjącego świadka tajemniczej zbrodni z czasów po II wojnie światowej. Wtedy, pod Darłowem, w tajemniczych okolicznościach zamordowano około 60 Polaków.


Słyszało się w tym czasie o dość znacznej grupie Polaków, którzy wywiezieni w głąb Niemiec - wracali do Polski po zakończeniu działań wojennych - czytamy we wspomnieniach Stanisława Dulewicza, pierwszego powojennego burmistrza Darłowa. - Była to liczba około 60 mężczyzn. Mijali oni po drodze Darłowo i niejednokrotnie byli przeze mnie zapraszani by rozbili w naszym mieście swoje namioty, nie przyjęli moich propozycji. Chcieli jak najszybciej wrócić do centrum kraju. Nie wrócili jednak na łono Ojczyzny. Zostali napadnięci przez nieustalonych zbrodniarzy. Utracili nie tylko mienie, które wieźli ze sobą, ale i także życie. Ciała ich ukryte i nie pogrzebane zostały odnalezione w jednym z domów leżących przy trasie kolejowej między Darłowem i Sławnem.

"Dziennik Sławieński" idąc tym tropem dotarł do świadka opisanych powyżej zdarzeń, który je doskonale pamięta. To obecnie 79-letni Jan Skórski z Darłowa, który zdecydował się, po wielu latach milczenia, opisać dramat, który rozegrał się zaraz po wojnie w Darłowcu. Nasz rozmówca uważa, że ta tragedia powinna zostać upamiętniona tablicą. Wydarzenia z 1945 roku pamięta bardzo dokładnie. On - wtedy nastoletni chłopiec - wspomina, że tym mordem żyło wtedy całe Darłowo i okolica.

- To bardzo tajemniczy mord w Darłowcu - mówił Jan Skórski, jedna z nielicznych żyjących osób, które mogą cokolwiek powiedzieć na temat wydarzeń z 1945 roku. - Zginęło tu około 60 Polaków - repatriantów. Zostali zastrzeleni. W tamtych powojennych czasach była to bardzo głośna sprawa, którą żyła cała okolica.
Nasz rozmówca opisuje, że wtedy był nastoletnim chłopcem, ale mówi, że historię pamięta bardzo dobrze.
Na dowód tego zaprowadził naszego reportera w miejsce zbrodni i dokładnie je opisał. 

- Repatrianci przyjechali do Darłowa pociągiem i przyszli do naszego pierwszego po wojnie burmistrza Stanisława Dulewicza, aby im wskazał miejsce, gdzie mogą przenocować - wspomina Jan Skórski. - Stanęło na tym, że obóz rozbili w Darłowcu, gdzie były dwa domy. Przyjechali tu z całym swoim dobytkiem. Takie to były czasy, że ludzie szukali nowego miejsca dla osiedlenia się. Oni chcieli wracać w głąb Polski. Dla nich Darłowo miało być tylko przystankiem do dalszej podróży. Niestety zostało grobem. 

Nasz rozmówca opisuje, że okolicę, gdzie zamordowano Polaków znał bardzo dobrze, bo wcześniej (przed tym zdarzeniem - red.) bawił się tam z kolegami wielokrotnie. Aktualnie wskazane miejsce przez naszego rozmówcę jest lasem, gdzie widać ruiny opisanych powyżej dwóch domów, przy polu.

- Wieść o zbrodni rozeszła się błyskawicznie w Darłowie, Jako młody chłopiec przybiegłem tam z kolegami. Oczywiście nie wpuszczono nas tam, ale to wspomnienie tkwi we mnie od zawsze - mówi Jan Skórski.

Dopytujemy, czy ustalono sprawców zbrodni?

- Krążyły różne plotki, ale nie wiadomo kto za tym stał - mówi 79-latek. - Sądzę, że to był napad typowo rabunkowy. W późniejszych latach zatarła się ludzka pamięć o tej zbrodni, ale podczas prac ziemnych natrafiono na wiele ludzkich kości. To było w latach 70-dziesiątych. Uważam, że to szczątki tych pomordowanych Polaków.

Kolejne pytanie: dlaczego pan nie mówił wtedy o tym?

- To były czasy komuny i lepiej było za dużo nie mówić, a już lepiej nie zabierać głosu w takiej sprawie - pada odpowiedź z ust mieszkańca Darłowa. - Teraz, po tych wszystkich latach, uważam, że o tej sprawie należy przypomnieć. Warto też upamiętnić pamięć tych zamordowanych Polaków tablicą.

Sprawą mordu zajął się Instytut Pamięci Narodowej. Ciąg dalszy tej sprawy przedstawiamy w najbliższym "Dzienniku Sławieńskim".

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto