Taka sama sytuacja dotyczy Stanisława Gawłowski, szefa zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskie. On także jest posądzany o rzekomą współpracę i on także zaprzecza, że pracował dla SB. Skąd takie posądzenia? Okazuje się, że w Darłowie i jego okolicach są anonimowo kolportowane kserokopie dokumentów mających potwierdzać współpracę obu wymienionych osób.
Burmistrz dodaje, że autorzy tych działań posługują się między innymi spreparowanymi i sfałszowanymi dokumentami mającymi na celu oczernić go i poniżyć w oczach opinii publicznej. W takim samym tonie wypowiada się Stanisław Gawłowski.
- Mam zaświadczenie z IPN, które potwierdza, że nie jestem kłamcą lustracyjnym - mówi S. Gawłowski. - Powiem więcej: przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi próbowano mnie szantażować rzekomymi dokumentami potwierdzającymi, że współpracowałem z SB. Sądziłem, że ktoś z tego zrezygnował. Jak widać sprawa się nie zakończyła.
Burmistrz: Nie współpracowałem z SB
Obaj politycy zapowiadają, że złożą doniesienie do prokuratury dotyczące ich oczerniania. Liczą, że prokuraturze uda się wyjaśnić, kto stoi za atakiem w ich osoby. A. Klimowicz dodaje, że dotarły do niego sfałszowane kserokopie dokumentów, które trafiają do mieszkańców. Wyjaśnia, że przekazał mu je zaprzyjaźniony ksiądz, któremu z kolei ktoś wrzucił te papiery do skrzynki pocztowej.
- To pokazuje jaki jest poziom działania kogoś, kto mnie atakuje - kwituje A. Klimowicz.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?