Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Darłowo: 71 rocznica Powstania Warszawskiego [WSPOMNIENIA POWSTAŃCA]

Ewa Majdańska
FOT.ARCH. PRYWATNE
1 sierpnia 1944 roku o godz. 17 wybuchło Powstanie Warszawskie. Obchodzimy 71 rocznicę tego wydarzenia:

W dniu, tak bardzo ważnym dla polskiego narodu- rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego warto wiedzieć, że w Darłowie mamy Bohatera tamtych wydarzeń. Na to miano zasługuje bez wątpienia prezes Miejsko -Gminnego Koła Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych w Darłowie, w Polanowie i Malechowie, wiceprezes zarządu okręgu w Koszalinie, Kazimierz Kuligowski, który urodził się 8 listopada 1928 r. w Płońsku, ale lata młodzieńcze spędził w Warszawie. Będąc żołnierzem Armii Krajowej brał udział w Powstaniu Warszawskim. Jako powstaniec został przez Niemców internowany i przebywał w obozie przejściowym w Pruszkowie, a potem przewieziono go do obozu pracy koło Piotrkowa Trybunalskiego. W zeszłym roku w „ Dziennik Bałtyckim” przedstawiałam wspomnienia jedynego żyjącego w naszym powiecie świadka tamtych sierpniowych dni. Oto ich fragment dotyczący pierwszych chwil narodowego zrywu:

Pamiętnego 1 sierpnia 1944 roku w godzinach przedpołudniowych nasz Bohater udał się tramwajem ze Starego Miasta na ulicę Płocką na Woli, aby odwiedzić ciocię, której, jak się okazało nie zastał w domu. Musiał wrócić, więc około 15 na Wolskiej wsiadł do tramwaju, w którym, jechali już uzbrojeni powstańcy, aby zająć na czas swoje stanowiska. Oprócz niego był jeszcze tylko jeden cywil. Na wyraźne polecenie wszyscy wysiedli na ulicy Żelaznej. Później ulicą Krochmalną grupa doszła do Ciepłej, gdzie na rogu był posterunek żandarmerii niemieckiej. Powstańcy zajęli swoje stanowiska, a cywilom kazano czekać w bramie obok budynku. Na rozkaz z cekaemu zaczęto ostrzeliwać posterunek. Niemcy uciekali oknami od ulicy Krochmalnej. W pewnym momencie powstańcy zorientowali się, że nie dadzą rady, więc z pomocą drabin, przez okna zaczęli wchodzić do budynku. Po chwili w powietrzu rozległ się przeraźliwy krzyk. Okazało się, że zginął młody powstaniec, który obsługiwał karabin. Na prośbę amunicyjnego młody cywil zastąpił go, a ten przejął funkcję zabitego kolegi. Tak rozpoczęła się powstańcza walka Kazimierza Kuligowskiego. Powstańcy po zażartym boju zdobyli posterunek. Z pomocą granatów weszli do środka od ulicy Krochmalnej. Żandarmeria się poddała.

Nasz Bohater chciał pozostać z tym oddziałem, ale oni szli do Śródmieścia, gdzie mieli kolejne zadanie, a on chciał do domu na Starym Mieście. Przed rozstaniem powstańcy przyrzekli nowemu koledze, że wstawią się za nim, gdy ten będzie chciał dołączyć do powstania. Takie poręczenie później okazało się zbyteczne. Pan Kazimierz w drodze do domu zatrzymał się w Hali Mirowskiej, bo usłyszał, że jadą w tym kierunku niemieckie czołgi. Tam znajdowało się wiele drewnianych skrzynek po owocach, w których ukryło się kilku cywilów. Niemcy przebiegli przez halę i nikogo nie zauważywszy, pojechali dalej. W hali doszło do spotkania z sześć lat starszym sąsiadem. Razem przez niebezpieczną, bo często ostrzeliwaną ulicę Przejazd, obecną Trasę W- Z, młodzieńcy wrócili do domu, ku uciesze zaniepokojonych rodziców. Pana Kazimierza nie było przez dwie noce, więc rodzice nakazali mu iść spać. On nie był do tego skory, bo chciał jak najszybciej dołączyć do powstania. Jednak musiał pod czujnym okiem dwa lata starszej siostry odespać noc, aby następnego dnia włączyć się do budowy ulicznej barykady.

ZACHĘCAMY DO SIĘGANIA W KAŻDY PIĄTEK PO PAPIEROWY "DZIENNIK SŁAWIEŃSKI" - LOKALNY DODATEK DO "DZIENNIKA BAŁTYCKIEGO", GDZIE OSADNICY OPISUJĄ POWOJENNE LATA NA ZIEMIACH ODZYSKANYCH - DARŁOWIE, SŁAWNIE ITD. TO NASZ STAŁY CYKL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto