Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Barzowice. Darpol Barzowice na piątkę z minusem

Tomasz Szopiński
Do meczu z Pomorzaninem Sławoborze zawodnicy Darpolu przystępowali z bagażem dwóch kolejnych porażek, co powodowało pewne obawy, jeśli chodzi o dyspozycję w kolejnym spotkaniu ligowym.

Wyjściowy skład piłkarzy z Barzowic uległ delikatnym zmianom, efektem czego występ od pierwszych minut m.in. Grzegorza Prędkiego, debiutującego w barwach Darpolu, a także Ireneusza Krajewskiego oraz Sebastiana Banasia, nieobecnych na meczu z Bałtykiem II Koszalin.

Pierwsze minuty gry potwierdziły przedmeczowe obawy, które objawiły się w braku pewności oraz dużej niedokładności. Efektem tego lekka przewaga gości, którzy przenieśli ciężar gry bliżej bramki Darpolu, ale na szczęście dla gospodarzy defensywa spisywała się bardzo dobrze udaremniając wszystkie próby przedarcia się w pole karne Kołacza. Piłkarski impas w szeregach piłkarzy z Barzowic został przerwany po kwadransie gry, kiedy to pierwszą wyśmienitą okazję podbramkową zmarnował Ireneusz Krajewski, nie trafiając w światło bramki w sytuacji sam na sam. Była to pierwsza z dogodnych okazji, która okazała się sygnałem do natarcia, podchwyconego przez Marcina Pituła, zdobywcę efektownej bramki uderzeniem z ponad 30 metrów. Na podwyższenie wyniku wystarczyło poczekać tylko kilka minut. Swoją bramkę zdobył Krzysztof Wojciechowski wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem, przerywając strzelecki impas, w którym trwał od zakończenia meczy przedsezonowych. Druga bramka rozluźniła gospodarzy, którzy przez następnych 20 minut powinni wypunktować rywala. Niestety zamiast tego nastąpił festiwal niewykorzystanych stuprocentowych sytuacji. Najlepszą zmarnował Patryk Lorent marnując sytuację sam na sam z bramkarzem. Jego wyczyn powtórzył po chwili Ireneusz Krajewski, a chwilę później dogodnych okazji nie wykorzystali jeszcze Szymon Zaborski, Krzysztof Wojciechowski oraz Sebastian Banaś. Tym samym zamiast wysokiego prowadzenia w ostatnich minutach rywale przejęli inicjatywę, dwukrotnie groźnie uderzając zza pola karnego, zmuszając do interwencji Kołacza. W doliczonym czasie gry, po odzyskaniu piłki na połowie gospodarzy i szybkim rozegraniu do lewego skrzydła w dogodnej sytuacji znalazł się Kacper Tabaczuk technicznym uderzeniem umieszczając piłkę w siatce. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą część spotkania za którą, pomimo prowadzenia, należałoby zganić piłkarzy z Barzowic, którzy zaprezentowali fatalną skuteczność pod bramką rywala.

Drugie 45 minut gry rozpoczęło się od mocnego uderzenia ze strony piłkarzy Darpolu. Kwadrans gry wystarczył, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości jeśli chodzi o zwycięzcę tego spotkania. Najpierw składną akcję rozpoczętą od Kołacza wykończył z bliska mocnym uderzeniem Krzysztof Wojciechowski. Chwilę później pressing na połowie rywala i przejęcie piłki na połowie rywala pozwoliło na szybką kontrę po której ostrą piłkę wzdłuż pola karnego zagrał Banaś, a jako pierwszy dopadł do niej Patryk Lorent z bliska umieszczając piłkę w siatce. Ataki piłkarzy z Barzowic nie słabły co przyniosło kolejną bramkę. Ponownie piłkę w siatce umieślił Marcin Pituła decydując się na strzał z ostrego kąta. Swój udział w stracie bramki miał golkiper, który nie popisał się dobrą interwencją. W międzyczasie drugi raz żółtą kartą upomniany został kapitan gospodarzy Tomasz Śmigasiewicz, co oznaczało dla przyjezdnych grę w osłabieniu. Wydawać by się mogło, że gra w przewadze powinna być jak woda na młyn dla piłkarzy z Barzowic, ale rzeczywistość boiskowa tego nie potwierdziła. Rotacje w składzie gospodarzy oraz zmiana gry rywali, którzy wysoko wyszli obroną pod linię środkową sprawiło, że spotkanie wyrównało się. Jeszcze przed zejściem Wojciechowskiego, mógł on zdobyć kolejną bramkę w sytuacji sam na sam, ale później było już tylko gorzej. To przyjezdni grali agresywniej, coraz częściej zbliżając się do pola karnego Darpolu, a ci w międzyczasie śrubowali rekord jeśli chodzi o złapanie na pozycji spalonej. Najgorsze w tym wszystkim, że pomimo niezmiennej taktyki rywala piłkarze z Barzowic nie wyciągali wniosków ze wcześniejszych swoich akcji. Tak naprawdę w ostatnich minutach tylko Marcin Grecki potrafił przedrzeć się przez defensywę rywala, ale i on nie potrafił skutecznym lobem pokarać bramkarza, który w pewnych momentach zapędzał się pod linię środkową boiska. W ostatnich sekundach gry napastnik Darpolu drugi raz przekroczył przepisy, za co został ponownie ukarany żółtą kartką, a to spowodowało, że siły na boisku uległy wyrównaniu. Ostatecznie wynik spotkania nie uległ już zmianie, a rozmiary wygranej gospodarzy w pełni oddają ich przewagę.

Oceniając postawę piłkarzy z Barzowic można być zadowolonym z ostatecznego wyniku, ale pomimo tego można mieć sporo zastrzeżeń do zawodników zarówno jeśli chodzi o skuteczność, konsekwencję, a także inteligencję, której wyraźnie brakowało w ostatnich 25 minutach gry. W dalszym ciągu postawa beniaminka może cieszyć, ale jednocześnie ciągle nie brakuje elementów w grze nad którymi należy pracować. Warty odnotowania jest także debiut oraz powrót do piłki w wykonaniu Grzegorza Prędkiego, który w czasie 45 minut pokazał swoje atuty, takie jak szybkość, umiejętność przewidywania boiskowych zagrań oraz dokładne podanie. Jeśli tylko zdrowie pozwoli na pewno będzie on w przyszłości pewnym punktem bloku defensywnego Darpolu.

Bramki:
1:0 - Marcin Pituła - 20. minuta
2:0 - Krzysztof Wojciechowski - 25. minuta (asysta - Krajewski)
2:1 - Kacper Tabaczuk - 45+1. minuta
3:1 - Krzysztof Wojciechowski - 52. minuta (asysta - Wierzbowski)
4:1 - Patryk Lorent - 58. minuta (asysta - Banaś)
5:1 - Marcin Pituła - 62. minuta

Skład Darpolu: Kołacz - Prędki (45' Zaborski Grzegorz), Głuszek Łukasz, Szopiński, Pituła - Wierzbowski - Banaś, Zaborski Szymon, Krajewski Ireneusz, Lorent Patryk (65' Suchta) - Wojciechowski (70' Grecki)

Żółte kartki: Grecki Marcin (Darpol), Śmigasiewicz Tomasz, Wiśniewski Marek (Pomorzanin)

Czerwone kartki: Grecki Marcin (Darpol) - 90 minuta - za dwie żółte kartki, Śmigasiewicz Tomasz (Pomorzanin) - 55 minuta - za dwie żółte kartki

Autor: Tomasz Szopiński (barzowice.futbolowo.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto