Większy port, nowe miejsca dla jachtów i plaża. Gmina Sztutowo planuje rozwój wokół przekopu mierzei

Czy gmina Sztutowo ma możliwość zdyskontować sukces przekopu Mierzei Wiślanej? Kanał żeglugowy przyjeżdżają regularnie oglądać setki turystów. Tymczasem nie ma wokół żadnej infrastruktury turystycznej – miejsc noclegowych, gastronomii, toalet…

Pamiętam, że przedstawiciele gminy Sztutowo, w tym poprzedni wójtowie, zawsze dużo mówili o potencjale, o korzyściach, jakie niesie ze sobą budowa kanału przez mierzeję dla naszego samorządu. A jednak przez wiele lat nic w tej sprawie zrobili. Kiedy zaczęła się budowa przekopu, a tak się złożyło, że zostałem w tym samym czasie wybrany wójtem, to samorząd miał plany zagospodarowania przestrzennego, dokumenty planistyczne sprzed dwóch dekad. Zupełnie nie przystawały do nowych okoliczności. I owszem, chcielibyśmy wykorzystać potencjał, który niesie za sobą ta inwestycja, czyli możliwość rozwoju turystycznego, w szczególności żeglarskiego czy noclegowego, ale obecnie nie jest to możliwe.

Ale nowe dokumenty planistyczne gminy Sztutowo, uwzględniające potencjał kanału, zainteresowanie nim, już powstają.

Pracujemy - samorządowcy, radni, urzędnicy gminy Sztutowo - nad nimi od jakiegoś czasu. Część dokumentacji jest już uchwalona. Natomiast procedury wejścia w życie nowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy będą trwały jeszcze przynajmniej dwa lata. Cóż, plany można było zmienić szybciej - dziś moglibyśmy już przymierzać się do pierwszych inwestycji. Widzę tłumy ludzi przyjeżdżających na przekop, mieszkam niedaleko, i jest mi bardzo przykro, że nie możemy ich lepiej ugościć. Bez planu jednak nic nie zrobimy…

A plany co przewidują?

Wyznaczyliśmy tereny w okolicach przekopu oraz wzdłuż Zalewu Wiślanego pod budowę pomostów cumowniczych dla jachtów, jednostek pływających, całą infrastrukturę żeglarską, bazę noclegową, gastronomiczną itd. Łącznie osiem miejsc do cumowania, od Kątów Rybackich do samego przekopu. Zapewniliśmy też w dokumentacji możliwość rozbudowy portu w Kątach Rybackich, którego możliwości przyjmowania jachtów są dziś ograniczone. Zmieniliśmy pod względem prawnym jego granice. Chcemy także zapewnić możliwość rozwoju turystycznego okolic ujścia Wisły Królewieckiej do Zalewu Wiślanego. Uważam, że tam jest spory potencjał. W planach przewidujemy także budowę linii kolei wąskotorowej ze Sztutowa do Krynicy Morskiej, a nośność mostów na przekopie umożliwi przerzucenie takiego torowiska. Idźmy dalej - w Kątach Rybackich powstanie piaszczysta plaża nad Zalewem Wiślanym. Całkiem sporo jest, jak widać, planów rozwojowych, które będą realizowane wokół przekopu. Na razie jednak żaden inwestor nie będzie mógł z nich skorzystać - prawo na to nie pozwala.

Grunty bezpośrednio przylegające do przekopu należą do Skarbu Państwa?

Tak. Sama część portu Nowy Świat, czekamy teraz na rozporządzenie Ministra Infrastruktury, która określi granice portu, będzie w jurysdykcji Urzędu Morskiego w Gdyni. Pozostałe tereny będą w zarządzie Lasów Państwowych, które już wykazały bardzo duże zainteresowanie zagospodarowaniem terenów w okolicy przekopu. Spora ich część będzie przeznaczona pod infrastrukturę turystyczną, o której wcześniej wspominałem. Natomiast najbliższa działka gminy Sztutowo znajduje się około pół kilometra od przekopu. To areał liczący około hektara.

Liczba osób zatrzymujących się przy przekopie wskazuje, że nie powinno być problemów ze znalezieniem inwestorów chcących działać na tym terenie.

Mierzeja Wiślana w związku z przekopem została na nowo odczarowana, a na pewno odkryta przez osoby, które wcześniej naszych okolic nie znały. Z drugiej strony z czystym sumieniem możemy stwierdzić, że sposób, w jaki gmina niedawno otworzyła się na przedsiębiorców zewnętrznych, ale również na lokalnych - na naszych mieszkańców, prowadzi do sukcesu. Żeglarstwo to jedno, ale poza tym mamy przecież fantastyczne lasy, piękne plaże i morze, fantastyczne ścieżki rowerowe i piesze. Przybywa u nas właścicieli nowych apartamentów turystycznych, ale również mieszkańców nam przybywa – nie tylko emerytów, ale też młodych rodzin z dziećmi. No i mamy już teraz namacalny, duży sukces, całkiem niedawno ogłoszoną modernizację wojewódzkiej trasy nr 501. Prace mają ruszyć niebawem.

Zaznaczmy, to jedyna trasa prowadząca przez Mierzeję Wiślaną, która została uszkodzona przez ciężki sprzęt w czasie budowy przekopu…

Tak. Koszt niebagatelny – około 90 mln zł. Około 60 mln zł to środki rządowe, ale ponad 30 mln zł marszałek Mieczysław Struk znalazł z budżetu samorządu pomorskiego. Ta droga jest bardzo ważna dla mieszkańców regionu, żeby nie powiedzieć nawet, że jest to najważniejsza inwestycja na Mierzei Wiślanej. To raczej pokłosie budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną, ale zdecydowanie po stronie korzyści. Dużo nas to kosztowało pracy – pamiętam momenty w czasie budowy kanału, w których mieszkańcy gminy Sztutowo chcieli protestować, kiedy chcieli wychodzić na ulicę, właśnie z uwagi na uciążliwość ciężkich transportów jeżdżących na budowę przekopu. Doszliśmy jednak do wniosku, że taka forma działania nie będzie dobrym pomysłem i protest niewiele zmieni. Odbywały się za to liczne spotkania. I przyniosły one taki efekt, że rząd się pochylił nad problemem. I marszałek pomorski również docenił to nasze zaangażowanie.

Myślę, jeszcze o bardziej prestiżowej promocji – przekop Mierzei Wiślanej mieści się w gminie Sztutowo, w powiecie nowodworskim, na Pomorzu. Taka informacja nie „przebija się” w mediach…

Wydaje się, że konieczna jest zmiana postrzegania przekopu w takich sposób, żeby był nie tylko kojarzony z Elblągiem, a właśnie z naszym samorządem, z Mierzeją Wiślaną. Niestety, zdarza się tak, że nawet bardzo ważni politycy mówią publicznie, że przekop znajduje się w województwie warmińsko-mazurskim… To przykre, ale nie zmienia też faktu, że będziemy niedługo przygotowani do wykorzystania popularności tej inwestycji w gminie Sztutowo.

Czytaj także: Na pokładzie s/y „Admirał Dickman” z Gdyni do Nowego Świata. Morzem do przekopu Mierzei Wiślanej