Wczoraj rano pięcioosobowa rodzina w Święcianowie (gm. Malechowo) przeżyła chwile grozy, gdy zawalił się dach ich domu.
- Akurat spaliśmy, gdy obudził nas bardzo głośny huk - relacjonuje Jerzy Sieradzki (50 lat). - Nie wiedzieliśmy co się stało, ale przerażeni wybiegliśmy na zewnątrz.
Okazało się - jak stwierdza Sieradzaki, że dach złożył się jak domek z kart, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejscu pojawili się pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Sławnie, którzy przeprowadzili wizję lokalną.
- Konstrukcja drewniana dachu nie wytrzymała obciążenia ciężkich dachówek - usłyszeliśmy od Jolanty Jabłońskiej, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Wydaliśmy decyzję nakazującą opuszczenie lokalu mieszkalnego, któremu grozi zawalenie się.
- Byliśmy na miejscu i pomożemy tej rodzinie w miarę naszych możliwości przekazując zasiłek celowy - zapewnia Zdzisława Kubiak, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Tyle tylko, że w gminie nie ma mieszkań socjalnych na nagłe wypadki, takie jak w Święcianowie.
- Uzgodniliśmy, że rodzina pana Sieradzkiego zamieszka u jego teścia - mówi Jan Szlufik, wójt gm. Malechowo.
Właściciel domu powiedział nam, że budynek nie był ubezpieczony. Dodał, że sąsiedzi pospieszyli z pomocą pomagając w zabezpieczeniu zrujnowanej posesji.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?