Wiadomo, że płonie budynek mieszkalny. Przez Sławno przejechało kilka straży i na miejsce pojechała też karetka pogotowia.
AKTUALIZACJA - godz. 9.44.
Dramatyczne wydarzenia w Żukowie. Na miejscu strażacy, policja, pogotowie energetyczne, władze gminy Sławno - wójty Ryszard Stachowiak, GOPS i okoliczni mieszkańcy.
Płonie budynek mieszkalny do, którego przylega inny. Wiadomo, że ze środka strażacy wydobyli dwie osoby. Jedna była nieprzytomna, druga przytomna. Tę pierwszą reanimowano w karetce pogotowia na drodze w Sławnie. Karetka zatrzymała się na ulicy Polanowskiej. Obaj poszkodowani to mężczyźni i obaj zostali zabrani do szpitala.
Wideo dodamy za chwilę.
AKTUALIZACJA - godz. 10.08
Strażacy informują, że pożar był umiejscowiony w dolnej części budynku. Z sąsiedniego trzej lokatorzy uciekli przed przyjazdem służb.
- Ogień był w dolnej kondygnacji budynku mieszkalnego - mówi mł. bryg. Paweł Faryno, powiatowy komendant Państwowej Straży Pożarnej w Sławnie. - Nasi strażacy w środku znaleźli dwóch mężczyzn, których ewakuowali. Jeden był przytomny, a drugi bez świadomości.
Obaj mężczyźni to bracia. Właśnie ten nieprzytomny był reanimowany i trafił na OIOM koszalińskiego szpitala. Jego stan jest ciężki. Drugi z braci też został przewieziony do szpitala. Mężczyzna był przytomny.
Na miejscu trwa akcja strażaków. Jest też policja. Jej dochodzenie ma wyjaśnić przyczynę pożaru. Wstępnie i nieoficjalnie mieszkańcy Żukowa, obecni na miejscu zdarzenia, mówili, że nie można wykluczyć, że ogień został zaprószony przez jednego z braci. Ludzie twierdzili, że ci dogrzewali mieszkanie. Ale tutaj nic nie można przesądzić.
Strażacy ze Sławna wyliczają, że w ciągu ostatnich kilku lat to trzeci pożar tej posesji. W jednym z przypadków zapaliła się sadza w kominie, którego przewód był nieszczelny.
AKTUALIZACJA
AKTUALIZACJA
Obaj poszkodowani mężczyźni to bracia mieszkający w Żukowie (gmina Sławno). Starszy - 71-letni był przytomny i został zabrany karetką pogotowia do szpitala w Koszalinie. Zaś młodszy - 62-latek - przebywa na koszalińskim OIOM-ie i jego stan, jak mówią strażacy, jest ciężki.
AKTUALIZACJA
- 21 stycznia 2019 r.
Niestety. Policja informuje, że 62-latek zmarł (20 stycznia 2019 roku) w koszalińskim szpitalu. Jest to efekt pożaru w Żukowie. Przypomnijmy: stan mężczyzny był ciężki.
Policja dodaje, że 62-latek zmarł ok. godz. 18.30. Prokurator odstąpił od przeprowadzenia sekcji zwłok. Polecił ciało wydać rodzinie. To dlatego, że w zdarzeniu - pożarze - nie stwierdzono udziału osób trzecich. Innymi słowy śmierć oceniono, jako tragiczny w skutkach wypadek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?