Stanisław Gajewski, formalnie bezdomny, w praktyce mieszkający w lesie, w "ranczu" wybudowanym z tego, co było pod ręką. Wykorzystał m.in. to, co zostało z pobliskiego zniszczonego poniemieckiego domu z czasów drugiej wojny światowej. Jego jedyni współlokatorzy to młody kocur o imieniu Wacek i suczka Bambi.
Paczka świąteczna została wręczona 24 grudnia 2014 roku, przed południem. "Dz. Sławieński" towarzyszył przedsiębiorcy, który chce pozostać anonimowym. Co dostał pan Stanisław? M.in. różne produkty żywnościowe, ale także karmę dla psa i kota.
- Dziękuję, brak mi słów - mówił Stanisław Gajewski do swojego dobroczyńcy.
Wizyta w Warszkowie była bardzo wzruszająca. Więcej na ten temat napiszemy w papierowym wydaniu "Dziennika Sławieńskiego", które ukaże się 2 stycznia 2015 roku
Komentarz
Wspaniały gest i tyle. Brawo! Pan Stanisław także dziękuje pracownicom GOPS Sławno, które - jak mówi - bardzo mu pomagają i wspierają.
Tomasz Turczyn
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?