Na podstawie badań porównawczych DNA stwierdzono śmierć Michała Stachowicza, który był studentem Akademii Pomorskiej w Słupsku. Chłopak zaginął rano 1 stycznia 2012 roku w Darłówku Zachodnim, gdzie witał 2012 rok. Kilka miesięcy później - latem - przypadkowo odkryto siedem ludzkich kości. Znaleziono je w wydmie na plaży w Darłówku Zachodnim. Pod koniec roku przyszły wyniki badań DNA, które potwierdziły, że szczątki należą do Michała.
Później koszalińska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zaginięcia chłopaka, ale na taką decyzję zażalenie złożyła rodzina Michała Stachowicza. Prokuratura po rozpatrzeniu wniosku zdecydowała o wznowieniu śledztwa, które nadal trwa.
POLICJA PRZECZESUJE DARŁOWSKĄ PLAŻĘ - ZDJĘCIA - SZUKAJĄ SZCZĄTKÓW MICHAŁA
- Wykonujemy różne czynności. M.in. przesłuchujemy świadków - mówi Aneta Skupień, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Koszalinie.
I przyznaje, że w sprawie nie ma przełomu. Rodzina Michała stara się ustalić, co się jemu przydarzyło. Bo to wciąż jest wielką zagadką. Grażyna Stachowicz, matka chłopaka zapowiada, że nie spocznie dopóki nie dojdzie prawdy.
- Nikogo o nic nie posądzamy - mówi pani Grażyna. - Ale człowiekowi kłębią się różne myśli w głowie.
Rodzina Michała dziękuje za okazane jej wsparcie oraz pomoc w poszukiwaniach.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?