Lejkowo: Wójt kontra dyrektor. Co z tego wyniknie?

Wójt przytacza, że jest szereg spraw, które w podstawówce wyglądają tak, jak nie powinny. Dyrektor odpiera, że wójt nadinterpretuje różne fakty.

- Złożyłem zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Koszalinie dotyczące podrobienia dwóch podpisów w dokumencie - mówi wójt Radosław Nowakowski. - Zawiadomienie jest o podejrzeniu przestępstwa i dotyczy dyrektora Buczkowskiego.

Wójt wyjaśnia, że chodzi o dokument związany z tzw. szkolną kasą pożyczkową.

- Dyrektor złożył wniosek o pożyczkę i są tam wymagane określone podpisy różnych osób - mówi Nowakowski. - Dwie z nich powiadomiły mnie, że podpisów nie składały na wniosku o pożyczkę, a one widnieją. Twierdzą, że podpisy sfałszowano. Skoro wpłynął taki sygnał, to nadałem mu bieg formalny do czego jestem zobligowany, jako wójt.

Radosław Nowakowski mówi jeszcze, że dyrektor Tadeusz Buczkowski spłaca pożyczkę z pensji.

- Chodzi o sytuację sprzed roku, którą akurat teraz mi się wyciąga - komentuje Tadeusz Buczkowski. - Konkretnie o pożyczkę ze szkolnej kasy zapomogowej. Z tego, co wiem, to zarzuca mi się, że we wniosku o tę pożyczkę podrobiłem jeden podpis osoby, która powinna parafować taki wniosek. Składając taki wniosek księgowa dopatrzyła się braku podpisu jednej z osób. Skontaktowałem, się z nią telefonicznie i za jej zgodą złożyłem podpis. To była osoba z, którą współpracowałem przez wiele lat, a ona teraz wspólnie z wójtem mnie atakują. To mówi samo za siebie. Podkreślę, że też bywało tak, że komuś mojego podpisu brakowało przy złożeniu wniosku i nie robiłem mu problemów. Chcę nadmienić, że pożyczkę spłacam regularnie. Rata za nią ściągana jest mi z konta bankowego automatycznie przez system księgujący.

Czytaj więcej w "Dzienniku Sławieńskim" w piątek 29 stycznia. Piszemy o innych spornych sprawach na linii: wójt - dyrektor.