Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Darłowo: Wojna o szpital w Darłowie! Decyzja radnych Rady Gminy

Tomasz Turczyn
Zdjęcie ilustracyjne: Na pierwszym planie: Wojciech Wiśniowski, starosta sławieński - w tle Franciszek Kupracz, wójt gm. Darłowo
Zdjęcie ilustracyjne: Na pierwszym planie: Wojciech Wiśniowski, starosta sławieński - w tle Franciszek Kupracz, wójt gm. Darłowo FOT.ARCHIWUM NM
Na wtorkowej nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Darłowo 9 radnych wypowiedziało się przeciwko sprzedaży budynku w Darłowie, gdzie był oddział Szpitala Powiatowego. Trzech radnych "wstrzymało się" od głosu. Czyli oferta kupna budynku od miasta Darłowa przepadła.

"Dziennik Sławieński" opisał w swoim papierowym wydaniu z 30 maja wojnę na linii: Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa - Franciszek Kupracz, wójt gminy Darłowo. Obaj nie szczędzą sobie ostrych komentarzy, a tłem sprawy jest niedziałający darłowski oddział Szpitala Powiatowego w Sławnie.

Podczas wtorkowych obrad Rady Gminy Darłowo opozycja krytykowała, że sołtysi, zaproszeni goście nie mogą zabrać głosu, gdyż takiego punktu nie było w porządku obrad. Wśród przybyłych gości był m.in.: Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowo i Wojciech Wiśniowski, starosta sławieński.

- Przez godzinę wójt Kupracz wygłaszał swoje expose - ironizuje Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa.

Wojciech Wiśniowski, starosta sławieński także dziwi się, że wójt zaprasza na sesję i nie daje możliwości się wypowiedzenia.

- To kuriozum - kwituje Wiśniowski. - Utworzenie szpitala wiejskiego? To bajkopisarstwo pana wójta Kupracza. Pół biedy jak wójt kpi ze starosty, czy burmistrza. Ale problem jest poważny, jeśli wójt wziął się za igranie ze zdrowiem mieszkańców gminy Darłowo.


Jarosław Michalski, przewodniczący Rady Gminy Darłowo
tłumaczył opozycyjnym radnym, że porządek obrad ustala wnioskodawca nadzwyczajnych obrad. Czyli w tym przypadku wójt.

Franciszek Kupracz mówi, że sprawa jest powszechnie znana i wymienia, że pisał o niej "Dziennik Sławieński". Według wójta nie ma więc, co za dużo debatować, a trzeba działać.

- Nie godzę się na sprzedaż tego budynku miastu za marne grosze. Czyli za 650 tys. zł - stwierdza wójt. - I nie godzę się na zrobienie w nim zakładu leczniczego. Nie wierzę, że on powstanie. Pan burmistrz i starosta chcieli z tematu szpitala w Darłowie zrobić sobie kampanię wyborczą. Ale im nie wyszło, a więc atakują, jak tylko mogą. Oświadczam, że w Darłowie powstanie szpital wiejski. Utworzymy go sami, jak będzie trzeba. Mam konkretny plan i wyliczenia ile to będzie kosztować. Spokojnie, gmina udźwignie ten ciężar bez uszczerbku dla inwestycji, czy bieżących wydatków. Nie trzeba będzie ciąć kosztów. Nie godzę się na zakład leczniczy. Bo to będzie wykańczalnia, gdzie w małych pomieszczeniach będzie pacjent na pacjencie. Jestem za tym, aby w Darłowie był mały szpital z obsadą lekarską. Szpital tak na 18 - 20 łóżek maksymalnie. Czyli, aby był tu ponownie oddział wewnętrzny, gdzie wykonuje się badania.

Kupracz dodaje, że nie chciał, aby z obrad Rady Gminy Darłowo zrobiono medialną przepychankę.

- Teraz stanowisko Rady Gminy w sprawie sprzedaży jest jasne - podsumowuje wójt. - I zdaję sobie sprawę, że starosta i burmistrz zrobią z tego wielką wrzawę, ale nie dajmy się zwariować.

Szerzej o sprawie napiszemy w papierowym wydaniu "Dziennika Sławieńskiego" - 6 czerwca, który jest piątkowym dodatkiem do "Dziennika Bałtyckiego".

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slawno.naszemiasto.pl Nasze Miasto