18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoła rodzenia w Bielsku-Białej: Słuchaj w ciąży Beethovena, urodzisz matematyka

Anna Bodzek
Fot. Szkoła Rodzenia pod Szyndzielnią
Cieszą się popularnością par nie tylko z Bielska-Białej, ale także Cieszyna i Żywca. Mowa o szkołach rodzenia. Pierwsza powstała w Bielsku-Białej w latach 70. ub. wieku w szpitalu przy Wyspiańskiego. Teraz są dwie.

Chcą dobrze przygotować się do narodzin dziecka. Chodzą do szkoły rodzenia. Pary z naszego regionu coraz częściej decydują się na udział w zajęciach, które mają pomóc im w tym szczególnym czasie. Mogą dowiedzieć się jak karmić i kąpać dziecko, kiedy pojechać do szpitala i jak radzić sobie z bólem porodowym.

Liczymy na ścisłą współpracę

Prekursorem szkół rodzenia w Polsce już w latach 70. ubiegłego wieku był profesor Włodzimierz Fijałkowski. Widział on wielką potrzebę takiej edukacji. Wtedy oparciem dla kobiet w ciąży była również rodzina.

- Dziś wiele z nas żyje daleko od swoich bliskich. Często nie mamy obok siebie siostry, mamy czy babci, żeby doradziły jak postępować z dzieckiem - ocenia Malwina Okrzesik z bielskiej Szkoły Rodzenia pod Szyndzielnią.

W latach 90. ubiegłego wieku, dzięki akcji na rzecz poprawy warunków położniczych "Rodzić po ludzku", idea edukacji przyszłych rodziców rozwinęła się w Polsce jeszcze bardziej.

Pierwsza taka szkoła w mieście

Pierwsza szkoła rodzenia powstała w Bielsku- Białej w latach 70. ubiegłego wieku przy ulicy Wyspiańskiego. Druga taka placówka zaczęła działać w 1995 roku w Cygańskim Lesie. Obie szkoły nie przetrwały.
W 1997 roku Malwina Okrzesik zaczęła prowadzić prywatne zajęcia przy ulicy Bro-dzińskiego. Dwa lata później, Małgorzata Osowska i Beata Pyjur założyły szkołę rodzenia przy Szpitalu Ogólnym.
Z czasem wszystkie rozpoczęły pracę w Szpitalu Wojewódzkim, gdzie do dzisiaj prowadzą szkołę rodzenia. Obecnie istnieją w Bielsku - Białej jeszcze dwie takie placówki - nadal działa szkoła przy Szpitalu Ogólnym im. dr Edmunda Wojtyły, mamy jeszcze Szkołę Rodzenia "Dzidziuś".

Internet nie zastąpi praktyki

Zajęcia są płatne. Wcześniej były refundowane ze Śląskiej Kasy Chorych. Po wprowadzeniu Narodowego Funduszu Zdrowia takie szkoły przestały otrzymywać dofinansowanie.

Nasze rozmówczynie podkreślają, że to nie zniechęciło jednak par spodziewających się dziecka do uczestnictwa w kursach. Dlaczego?...

CZYTAJ CZĘŚĆ II

Nadal chętnie angażują się w projekt, mimo że w dobie Internetu dostęp do informacji jest nieograniczony.

- Ludzie wręcz gubią się w tej wiedzy, jaką serwują media i szkoła rodzenia pozwala uporządkować te informacje - mówi pani Malwina.

Internet nie zastąpi również wiedzy praktycznej, którą pary zdobywają podczas zajęć.
Za cały kurs, czyli 11 spotkań, w bielskich szkołach rodzenia zapłacimy od 300 do 340 złotych. W większych miastach ceny dochodzą nawet do 700 złotych.

Teraz pytanie jest proste: Kiedy rodzicie?

Do Szkoły Rodzenia pod Szyn-dzielnią przyjeżdżają rodzice nie tylko z Bielska-Białej, ale również między innymi z Cieszyna, Pszczyny, Andrychowa, Żywca i Kęt.

Pani Malwina podkreśla, że oprócz edukacji, ważna jest więź, która tworzy się między parami na zajęciach. Dodaje, że przyszli rodzice potrzebują kontaktu z osobami, które mają podobne problemy jak oni. Nawet po skończonym kursie pary spotykają się ze swoimi dziećmi, np. na wspólnych spacerach.

Co ciekawe, mężczyźni chętnie biorą udział w zajęciach w szkole rodzenia. Nie wstydzą się, wielu z nich uważa to za oczywiste.

- Teraz pytamy kobietę nie: "Kiedy rodzisz?", ale "Kiedy rodzicie?" - śmieje się Małgorzata Osowska.

Przyszli ojcowie są bardzo zaangażowani w przygotowania do porodu. Przychodzą z własnej inicjatywy lub za namową żony.

Instruktorki zachęcają panie, by podczas ciąży słuchały muzyki, śpiewały, grały. To ma wpływ na dziecko. - Podobno, gdy przyszła ma-ma słucha Beethovena, to jej pociecha będzie uzdolniona matematycznie - zdradza pani Małgorzata.

Jedna z pań, podczas ciąży grała na wiolonczeli, gdy w radiu dziecko usłyszało później tę melodię, zaczęło ją nucić.

Uczestnicy takich zajęć mogą dowiedzieć się, jak radzić sobie z ciążowymi dolegliwościami, kiedy wybrać się do szpitala, jak karmić i kąpać dziecko. Mają również okazję, by zwiedzić oddział położniczy i spotkać się z pediatrą, ginekologiem czy rehabilitantką.

Wykonują ćwiczenia oddechowe, gimnastykę przygotowujące do porodu i uczą się radzenia sobie z bolesnymi skurczami porodowymi.
Nasze rozmówczynie pracują również na oddziale położniczym. Widzą, że kobiety przygotowane w szkole rodzenia dużo lepiej radzą sobie po porodzie. Są z nich dumne.

Wspólnie podjęli decyzję

Małgorzata i Wiesław Wawak z Porąbki, okolic Żywca, oczekują narodzin pierwszego dziecka. Chodzą do bielskiej szkoły rodzenia. Mieli wątpliwości, zastanawiali się czy taki kurs jest im potrzebny.

- Gdy żona dowiedziała się, że jest w ciąży zaczęła poszukiwać wiedzy na temat porodu, opieki nad niemowlęciem. Podczas jednej z rozmów przy kawie padł pomysł szkoły rodzenia - wspomina pan Wiesław. - Nie miałem zbyt wiele czasu, by czytać książki o ciąży. Pomyślałem, że w szkole dostanę taką wiedzę "w pigułce" - dodaje.

Do uczestnictwa w kursie zachęcały również siostry przyszłej mamy. Same brały udział w takich zajęciach, bardzo im one pomogły. Teraz Państwo Wawakowie polecają szkołę rodzenia innym parom.

Oboje podkreślają, że jest to bardzo ciekawe i pouczające doświadczenie. Każdy może rozwiać swoje wątpliwości. Dla nich najważniejsza jest praktyka - ćwiczenia oddechowe i nauka pozycji porodowych.

- Warto brać udział w takich zajęciach. Jest to czas, który możemy poświęcić tylko naszej trójce - podsumowuje przyszły tata.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto