- Nie jesteśmy w stanie walczyć z taką firmą - mówi Rafał Bocheński, prezes Darłowskiej Grupy Producentów Ryb i Armatorów Łodziowych prowadzącej Lokalne Centrum Pierwszej Sprzedaży Ryb w Darłowie. - Jesteśmy zaskoczeni, że Kołobrzeg wchodzi na nasz teren. Przecież zamysłem unijnym było powstanie kilku centrów w portach na Pomorzu i na to poszły miliony złotych z Unii Europejskiej. A tymczasem okazuje się, że można było zrobić inaczej. To po, co te wszystkie nakłady? Po, co systemowe rozwiązanie sprzedaży ryb z kutrów? Sytuacja jest dla nas bardzo dziwna i niepokojąca.
Prezes z Darłowa opisuje, że Kołobrzeg wszedł na lokalny rynek, gdy z darłowskiej grupy wystąpił jeden z jej członków - prowadzący firmę przetwórczą.
Czytaj więcej w papierowym "Dzienniku Sławieńskim" - bezpłatnym dodatku do "Dziennika Bałtyckiego" - 28 lutego.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?