Inicjatorzy referendum w sprawie odwołania burmistrza Darłowa to ta sama grupa opozycyjnych liderów, którzy ponieśli sromotną porażkę w ostatnich wyborach samorządowych. Uznali, że nie mogą czekać trzech lat i spróbują doprowadzić do przedterminowych wyborów burmistrza. Liderzy referendalnej grupy inicjatywnej to niespełnieni kandydaci na burmistrza i radnych z Komitetu Wyborczego Wyborców Bogdana Pasławskiego. Sam Bogdan Pasławski, jako kandydat na burmistrza zdobył niespełna siedmioprocentowe poparcie, nie został też radnym. Inny lider - Eugeniusz Trzpis, to emerytowany żołnierz zawodowy, były przewodniczący rady miejskiej za kadencji Ewy Kucharskiej - przegrał wybory na radnego - mówi Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. - Robert Biliński, emerytowany funkcjonariusz straży granicznej - nie zdobył mandatu radnego z Darłówka. Do tych polityków o mizernym poparciu społecznym dołączył również były dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku Mariusz Szubert, zdymisjonowany latem 2010 roku. Inicjatywa wywołania tego referendum nie jest więc wynikiem jakiegoś oddolnego niezadowolenia mieszkańców Darłowa z pracy burmistrza ale zwykłą rozgrywką polityczną opozycji. Co gorsza opozycja ta nie ma żadnego własnego programu rozwoju naszego miasta. Nigdy nie przedstawiła konstruktywnych propozycji. Ogranicza się wyłącznie do krytykanctwa. Uzasadnienie do wniosku o zwołanie referendum jest żenująco słabe.
Referendalny falstart opozycyjnej grupy w Darłowie
Gdzie jeszcze szykują się referenda na Pomorzu? Czytaj w "Dzienniku Bałtyckim" 23 lutego
Pełna treść oświadczenia burmistrza Arkadiusza Klimowicza jest dostępna w "Dzienniku Sławieńskim" 24 lutego
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?